Kilka dni temu Prawo i Sprawiedliwość ruszyło z nową ofensywą ustawodawczą polegającą na zachęceniu kobiet do rodzenia dzieci, nawet tych z nieuleczalnymi wadami. Zgodnie z myślą ustawy "Za życiem", ważniejsze od cierpienia rodziców i dziecka jest to, żeby można było je ochrzcić i pochować. Partia wyceniła taki poród na 4000 złotych. W międzyczasie pojawił się jeszcze pomysł na "ulepszenie" ustawy: politycy chcieliby płacić też kobietom, które zdecydowałyby się urodzić dziecko z gwałtu.
Okazuje się, że Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło nowe przepisy w błyskawicznym tempie. Ustawa "Za życiem" została właśnie przegłosowana w Sejmie. O dzisiaj rodziny nieuleczalnie chorych dzieci dostaną jednorazowe wsparcie w wysokości 4 tysięcy złotych.
Projekt spotkał się z krytyką opozycji, której posłowie zauważyli, że kwota jest śmiesznie niska a jej wypłata nie zrekompensuje wszystkich wydatków, jakie muszą ponieść rodzice nieuleczalnie chorych dzieci. W przeliczeniu na 18 lat życia takiego dziecka, jego rodzina dostanie bowiem... 60 groszy dziennie.
Czy 60 groszy dziennie wystarczy, zachęcić kobiety do rodzenia umierających dzieci?