Kuba Wojewódzki ciężko znosi fakt, że drogi program jego pracodawcy nie wypromował jego niedoszłej żony, Renaty Kaczoruk, na nową gwiazdę TVN. To znaczy wypromował, ale raczej w dokładnie odwrotny sposób, niż oboje by sobie tego życzyli. Renulka stała się "Żenulką", najbardziej nielubianą uczestniczką _**Azja Express**_ - samolubną, wyrachowaną i niesympatyczną. W ciągu kilkunastu dni udało się jej wdać w konflikt z każdym innym celebrytą, co jest, oczywiście, winą montażu.
To wszystko chyba bardzo dotknęło Kubę, który od dłuższego czasu stara się obrazić i zdyskredytować Małgorzatę Rozenek-Majdan i jej męża Radosława. Pożegnali się z Azją Express pośrednio przez zachowanie jego narzeczonej. Najpierw udzielił wywiadu, za który oboje chcą go pozwać – oskarżając Rozenek o "rozpierdolenie małżeństwa Kraśki" i posiadanie "listy, z którą przyszła do TVN".
Wczoraj z kolei przypominał niesławne aresztowanie Majdana w Mielnie sprzed ośmiu lat, zamieszczając na swoim profilu zdjęcia i artykuły z tamtego czasu. Najwyraźniej jednak Majdanom wystarczą plany spotkania się z Kubą w sądzie, bo odpowiedzieli mu krótko i z uśmiechem, pokazując przy okazji, że odpoczywają na luksusowych wakacjach.
Kubuś bekso przestań się już mazać - napisał Radek pod zdjęciem z Małgorzatą z plaży.
Jego małżonka zamieściła zaś zdjęcie z plaży podpisane: W tym samym czasie gdy zdesperowany Kubuś przeszukiwał archiwa.
Wyobrażacie sobie, jak będą to wszystko później tłumaczyć w sądzie?