Choć śmierć George'a Michaela była ciosem dla jego fanów i bliskich, ci, którzy przyglądali się ostatnim latom jego życia, mogli dostrzec problemy, z jakimi się zmagał. Wokalista od lat próbował poradzić sobie z nałogami i stanami depresyjnymi. Od kilku dni zagraniczne media rozpisują się na temat tego, że Michaelowi nie udało się wygrać z uzależnieniami, które ostatecznie wyniszczyły jego zdrowie.
Niestety, jak zwykle w sytuacji, gdy odchodzi wielka gwiazda, pojawiają się osoby, które chcą skorzystać na medialnych zawirowaniach wokół jej śmierci. Nie inaczej jest w przypadku George'a Michaela. Fadi Fawaz, kochanek piosenkarza, "zasłynął" serią dziwnych wpisów na Twitterze sugerujących, że George od dawna chciał popełnić samobójstwo, a jego śmierć była zaplanowana:
Dziś Fawaz tłumaczy się, że... ktoś włamał się na jego konto i spreparował wpisy:
Jestem zszokowany tym, co się wydarzyło. Moje konto na Twitterze zostało zhakowane i zamknięte. To przerażające. Nie wysyłałem tych tweetów.
Nie zamierzam się tym martwić - dodał w rozmowie z dziennikarzem The Mirror...