Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Zrobienie sobie piersi jest jak mycie zębów"

0
Podziel się:

"Nie należę do tych gwiazd, które wciskają kit, że w wieku 30 lat nagle urósł im biust."

"Zrobienie sobie piersi jest jak mycie zębów"

Kelly Rowland postanowiła poprawić swój medialny wizerunek i powiększyć swój wyjątkowo płaski biust. Amerykańska wokalistka R&B jest zachwycona nowymi pełnymi piersiami i eksponuje je przy każdej okazji. Nie może przy tym zrozumieć, dlaczego media robią z jej operacji taką sensację.

Nie spodziewałam się, że zrobi się taki szum *na temat mojego biustu. Wiem, że zmiana jest widoczna, ale nie przypuszczałam, że kogoś to interesuje – narzeka "zaskoczona" Kelly. Nie zamierzałam ukrywać faktu, że mam silikonowe piersi. Nie należę do tych gwiazd, które wciskają kit, że w wieku 30 lat nagle urósł im biust. Zresztą myślę, że *teraz zrobienie sobie piersi jest jak mycie zębów. Operacja jest tak prosta i szybka, że nie powinna nawet być przedmiotem rozmów.

Zdrowe podejście do sprawy. Przynajmniej nie zachowuje się jak Christina Aguilera, która utrzymuje, że jej ogromne, silikonowe balony urosły dzięki ciąży.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)