Paweł Małaszyński przez większą część swojej kariery lubił podkreślać, jak bardzo gardzi show biznesem i swoimi kolegami z branży. A szczególnie koleżankami - Joanna Brodzik długo nie mogła mu zapomnieć, że ostentacyjnie wyszedł z jej premiery w Teatrze Capitol. Aktorka zapraszając wieloletniego kolegę, z którym blisko współpracowała na planie serialu Magda M., myślała, że sprawi mu tym przyjemność. Paweł jednak nie dość, że siedział ponury i nie klaskał, to jeszcze głośno namawiał żonę, by jak najszybciej wyszli.
Małaszyński znany jest też ze strojenia fochów na planie Lekarzy. Nagle, w połowie wątku miłosnego z bohaterką graną przez Magdalenę Różdżkę, zażądał od scenarzystów, by wykreślili wszystkie sceny łóżkowe… Zobacz: Małaszyński nie chce już SYPIAĆ Z RÓŻCZKĄ!
W tamtym okresie kariery Małaszyński nie ukrywał, że aktorstwo nudzi go i męczy, a za swoje powołanie uważa muzykę. Podobnie jak wielu aktorów o światowej sławie, jak Johnny Depp czy Russell Crowe, czekało go rozczarowanie. Okazało się, że w branży muzycznej nikt nie czeka na niego z otwartymi ramionami.
Małaszyński postanowił więc przeprosić się z aktorstwem. Obecnie gra Jana Koryckiego w serialu _**Belle Epoque**_. Koledzy z planu nie mogą się nadziwić jego przemianie.
_**Przez lata dorobił się opinii gbura**_ - przypomina w tygodniku Gwiazdy osoba z produkcji. Kiedyś na planie unikał konfrontacji z osobami, których dobrze nie znał. Był dość nieprzewidywalny w swoich reakcjach. Złościł się, gdy ktoś go nazywał amantem. Sprawiał wrażenie osoby obrażonej na własny sukces i popularność. Teraz schudł, wyprzystojniał i stał się zaskakująco towarzyski. Podczas przerw w zdjęciach wszystkich zagaduje. Zawarł nawet kilka nowych przyjaźni. Gdy Magda Cielecka złamała palec, bardzo ją wspierał i pocieszał.
To na pewno jej się przyda, bo Cielecka ciągle nie wróciła do dawnej sprawności. Za to musiała wrócić na plan i grać z bolącą nogą.