Jeszcze kilka lat temu pochodząca z Sydney, Hayley Westoby cierpiała na sporą nadwagę i ważyła 119 kilogramów. Zanim zaczęła studia była wysportowaną nastolatką, uprawiała biegi i nigdy nie miała problemów z wagą. Jej problemy zaczęły się, gdy doznała kontuzji kolana i musiała przerwać treningi. Gdy rozpoczęła studia na uniwersytecie stopniowo zaczęła przybierać na wadze. Jak sama przyznaje, pochłonęły ją "imprezy i studenckie życie".
Lubiłam niezdrowe jedzenie popijać alkoholem i przestałam kontrolować swoją wagę. Zatraciłam się w imprezach i studenckim życiu - przyznała w jednym z wywiadów. Gdy zobaczyłam, że ważę prawie 120 kilogramów byłam przerażona! Na dodatek mój chłopak, który zawsze powtarzał, że lubi mnie, taką jaka jestem, zaczął w niewybredny sposób komentować mój wygląd. W końcu wykrzyczał mi w twarz, że jestem za gruba.
To właśnie kłótnia z byłym już chłopakiem sprawiła, że Hayley postanowiła zmienić swoje życie. Zaczęła od diety i regularnych ćwiczeń. Z każdym miesiącem ważyła coraz mniej. Obecnie 25-latka może pochwalić się szczupłą, wysportowaną sylwetką i… nowym partnerem, którego poznała na siłowni. Teraz wspólnie dbają o swoją formę i motywują się do działania.
Najtrudniejszym było dla mnie zrezygnowanie z alkoholu podczas imprez - wyznała. Ale wiedziałam, że mam cel i chcę go osiągnąć. Gdy spotykam się ze znajomymi na zakrapianych imprezach piję wodę z limonką i na drugi dzień czuję się świetnie. Nareszcie jestem szczęśliwa.
_
_