Jakiś czas temu do sieci wyciekły nagie zdjęcia wielu amerykańskich gwiazd, m.in. Jennifer Lawrence, Kate Upton i Kirsten Dunst. Od ujawnienia afery policja pracowała nad złapaniem sprawców. Firma Apple, bojąc się utraty klientów, zapewniała, że nie było włamania, a zabezpieczenia kont nie zostały złamane. W końcu złapano dwóch mężczyzn, których podejrzewa się o kradzież zdjęć celebrytek. Okazało się, że jeden z nich, 29-letni Edward Majerczyk mieszkający w Chicago, jest Polakiem.
24 stycznia sąd w Chicago uznał Edwarda Majerczyka winnym włamań do prywatnych komputerów ponad 30 celebrytów i kradzież należących do nich materiałów, w tym zdjęć o charakterze erotycznym. We wrześniu zeszłego roku 29-latek przyznał się do winy. Wczoraj haker został skazany na dziewięć miesięcy więzienia oraz zapłaty 5,7 tysiąca dolarów za terapię psychologiczną, której poddała się jedna z ofiar.
Edward Majerczyk, tłumacząc motywy swojego postępowania, zaprzeczył, jakoby kierował się chęcią zysku. Rzeczywiście, wykradzione materiały przechowywał w swoim komputerze i nie udowodniono mu ani jednej próby ich sprzedaży lub upublicznienia w Internecie. Jednak wykradzione przez niego materiały trafiły na portale internetowe, m.in. Reddit i 4chan.