Ojciec Tadeusz Rydzyk jest bez wątpienia jednym z największych beneficjentów dobrej zmiany. Bogaty redemptorysta z Torunia dostał rządowe dotacje między innymi na odwierty geotermalne, "wzmocnienie wizerunku Polski za granicą" i "promocję czytelnictwa". Najwidoczniej inwestowanie w kulturę bardzo mu się spodobało, bo należąca do Rydzyka Telewizja Trwam oraz Fundacja Lux Veritatis wyprodukowały właśnie pierwszy film pełnometrażowy, Zerwany kłos. Oczywiście z wątkiem religijnym.
Pierwsze pokazy odbyły się już jesienią ubiegłego roku, ale producenci filmu nie mogli znaleźć chętnych gotowych wyświetlać obraz. Wczoraj zorganizowano więc specjalny pokaz prasowy, który miał wypromować Zerwany kłos.
Film produkcji Telewizji Trwam i fundacji ojca Rydzyka opowiada historię błogosławionej Karoliny Kózkówny, która jako 16-latka została zamordowana broniąc się przed zgwałceniem przez rosyjskiego żołnierza. W rolę Karoliny wcieliła się Aleksandra Hejda, która, podobnie jak większość obsady, jest amatorką. Jedynym znanym aktorem występującym w filmie jest... Dariusz Kowalski, który zdobył popularność rolą Janusza Tracza w Plebanii. W zerwanym kłosie wciela się w rolę ojca Kózkówny.
Karolina była bardzo młodą dziewczyną, która w wieku 16 lat potrafiła oddać swoje życie za czystość. Myślę, że to jest ta wartość, która powinna przebrnąć do dzisiejszej młodzieży - reklamuje Hejda.
Hejdzie partneruje Magdalena Michalik, filmowa Teresa, która, jak reklamuje producent, "nosi w sercu tajemnicę o gwałcie zadanym przez kozaka Sorokina".
Za produkcję filmu odpowiadają absolwenci i studenci Wyższej Szkoły Komunikacji Społecznej i Medialnej w Toruniu a premiera obrazu ma być "wotum wdzięczności za dar spotkania z Ojcem Świętym Franciszkiem w Polsce podczas Światowych Dni Młodzieży". Producenci wyjaśniają na swojej stronie internetowej, że błogosławiona Karolina Kózkówna jest "szlachetnym wzorem do naśladowania w obliczu prześladowania katolików w całym świecie".
W produkcję filmu, oprócz fundacji Lux Veritatis i Telewizji Trwam, zaangażowały się Radio Maryja i Fundacja Nasza Przyszłość, która wydaje miesięcznik W Naszej Rodzinie poświęcony słuchaczom toruńskiej rozgłośni.
Póki co nie wiadomo, czy któraś z sieci kinowych zdecyduje się na kupno filmowego debiutu ojca Rydzyka. Chcielibyście zobaczyć go w kinie?