W piątek Donald Trump podpisał dekret, który natychmiastowo zawiesił przyjmowanie uchodźców z wybranych krajów do USA. Według tego rozporządzenia wstrzymane zostało wydawanie wiz obywatelom Syrii, Iraku, Iranu, Syrii, Sudanu, Libii, Jemenu i Somalii. W przemówieniu nowy prezydent Stanów Zjednoczonych zapewnił, że takie działanie zapobiegnie przenikaniu przez granice "radykalnych islamskich terrorystów". Mimo że zakaz nie dotyczy między innymi dyplomatów, pracowników instytucji międzynarodowych i osób udających się do ONZ to i tak na lotniskach w USA zapanował chaos.
W sprawie wydanego dekretu wypowiedziało się wiele gwiazd. Głos zabrała nawet Kim Kardashian, która zazwyczaj nie komentuje wydarzeń politycznych. Okazało się jednak, że nie przepada za Trumpem, z którym chętnie spotykał się i fotografował Kanye West. Zobacz: Kanye West: "Spotkałem się z Trumpem, żeby omówić zagadnienia wielokulturowe"
Na Twitterze Kim pojawił się wczoraj wpis, w którym celebrytka opublikowała statystki zgonów. Z tabelki wynika, że najwięcej Amerykanów ginie z rąk swoich rodaków. Natomiast więcej osób traci życie spadając z łóżka niż w wyniku ataku terrorystycznego. W komentarzach pod wpisem fani pytali, czy mąż zgadza się z jej krytyką polityki Trumpa. Niektórzy żartowali, że nawet Kim ma "więcej styczności z rzeczywistością niż ksenofobiczny Donald".