Choć Polska wbrew europejskim trendom praktycznie nie przyjęła uchodźców z Syrii, strach przed nimi nie słabnie. W przełamaniu go z pewnością nie pomagają informacje o atakach terrorystycznych czy przestępstwach dokonanych przez ludzi przybyłych do Europy jako migranci z terenów wojennych. Wielka Brytania, kraj wielu narodowości, języków i kultur, mimo kilkudziesięciu lat doświadczeń, wciąż zmaga się z problemami związanymi z asymilacją muzułmanów - nierzadko będących imigrantami w drugim czy trzecim pokoleniu.
Do dość niespotykanej sytuacji doszło niedawno w Birmingham, gdzie muzułmańskie małżeństwo postanowiło wysłać swoją 4-letnią córkę do jednej z katolickich szkół. Kilka tygodni po podjęciu nauki przez dziewczynkę, rodzice oskarżyli dyrekcję o… rasizm i islamofobię. Jak napisali w oficjalnym piśmie do dyrektora St Clare's School, nie zgadzali się z obowiązującym regulaminem , w którym znajdował się punkt o jednolitym ubiorze dzieci. Jak się okazało, 4-letnia córka muzułmanów chodziła na lekcje w hidżabie.
Jak przekonuje dyrektor szkoły, od lat w placówce obowiązuje regulamin oparty na konserwatywnych, katolickich wartościach i każdy uczeń zobowiązany jest do jego przestrzegania. Zapis o jednolitym mundurku bez nakryć głowy obowiązywać miało każde dziecko - bez względu na pochodzenie i wyznanie.
Mimo to rodzice muzułmańskiej dziewczynki uważało punkt za "zbyt surowy" i posyłało swoje dziecko do szkoły w tradycyjnym muzułmańskim nakryciu głowy dla kobiet. Po zwróceniu uwagi przez dyrekcję, ojciec 4-latki postanowił poskarżyć się lokalnym władzom, które, jak się okazało, są w tej sprawie podzielone.
Część władz Birmingham, w tym przedstawiciel Partii Pracy Waseem Zaffar uważał, że zakaz noszenia hidżabu w katolickiej szkole jest złamaniem ustawy o równości. Z kolei jego partyjny kolega, Majid Mahmood, bronił dyrekcję szkoły przekonując, że wyznawana religia to sprawa osobista.
Katolicka szkoła ma prawo żądać na swoim terenie określonego ubioru tak samo jak muzułmanie mają prawo do żądania od kobiet noszenia tradycyjnych ubiorów muzułmańskich na terenie swoich szkół i meczetów - napisał w oświadczeniu.
Dodajmy, że zgodnie z cenzusem z 2011 roku, mieszkańcy ponad milionowego Birmingham to w ponad połowie chrześcijanie. Wyznawcy Islamu stanowią ponad 20% populacji miasta, podobnie jak… ateiści.