Natasza Urbańska zaistniała w show biznesie dzięki małżeństwu z 18 lat starszym Januszem Józefowiczem, który od początku ich znajomości zaplanował dla niej wielką karierę. 39-latka próbowała wybić się biorąc udział w telewizyjnych programach, m.in. w Jak oni śpiewają i Tańcu z gwiazdami, jednak nie udało jej się wygrać żadnego show. Kilka lat temu założyła swoją markę odzieżową Muses, która nie odniosła spektakularnego sukcesu w branży modowej. Natasza wydała także swoją płytę, a jej debiutancka "autorska" piosenka Rolowanie stała się "hitem internetu", głównie ze względu na teledysk, w którym celebrytka liże umywalkę i śpiewa o… "face demolation". Tekst utworu podobno napisał Józefowicz, który na wszelki wypadek podpisał się pseudonimem.
Przypomnijmy: Janusz UKRYWA, że napisał "Rolowanie"?
Po kilku artystycznych porażkach, Urbańska postanowiła skupić się na występach w teatrze. Obecnie widzowie mogą ją oglądać w spektaklach Polita w reżyserii jej męża i Legalna Blondynka, gdzie gra główne role. Choć Natasza zapewnia, że "kocha swoją pracę", od pięciu lat Janusz nie pozwala jej odpocząć i znaleźć dla niej zastępstwa. Jak przyznała, aby zagrać w spektaklu niejednokrotnie musiała brać zastrzyki.
Nigdy nie miałam zastępstwa - wyznała Urbańska w programie Gwiazdy na robocie. Od pięciu lat zawsze grałam główną rolę, bez względu na to, czy byłam chora, czy uczulona, w jakim bym nie byłam stanie. Często było tak, że przed spektaklem jechałam do foniatry na zastrzyki, żeby zaśpiewać, bo straciłam głos. Ten spektakl wymaga ode mnie dobrej formy fizycznej i psychicznej.
Przy okazji celebrytka zapowiedziała, że właśnie nagrywa drugą płytę, która ma pomóc "uwierzyć jej w siebie". Przypomnijmy, jak podczas koncertu w amerykańskim klubie Natasza wierzyła w swoje zdolności sceniczne: