* *_
_* *
Małgorzata Kożuchowska w październiku 2014 roku została mamą. Aktorka lubi zapewniać, że stało się to możliwe dzięki promowanej przez Kościół naprotechnologii. W wywiadach przekonuje, że zaszła w ciążę po zaledwie dwóch miesiącach "leczenia", chociaż była już po czterdziestce i lekarze dawali jej jedynie 3 procent szans. Zobacz:Kożuchowska: "Zaszłam w ciążę dzięki naprotechnologii"
Krótko po urodzeniu syna aktorka wróciła do pracy. W wywiadach tłumaczyła, że najchętniej w ogóle zrezygnowałaby z pracy i poświęciła się wyłącznie dziecku, ale producenci Drugiej szansy zaproponowali jej ciekawy scenariusz. Jej bohaterka też niedawno urodziła dziecko. Na razie tylko nie wiadomo, kto jest jego ojcem. W Dzień Dobry TVN Kożuchowska wyznała, że sama tego jeszcze nie wie. Natomiast jej własne doświadczenia macierzyńskie bardzo pomogły jej w zbudowaniu wątku.
Wiem, jak wygląda życie takiej kobiety - wyjaśnia w Fakcie. Jej dom, porządek dnia i jak to wszystko nie idzie gładko. W serialu Monika spóźnia się do pracy, nie wygląda już tak perfekcyjnie. Najważniejsze jest, by dziecko było zadbane. Trzeba wychodzić naprzeciw jego oczekiwaniom. Kobieta schodzi na dalszy plan.
Szczególnie miło aktorka wspomina scenę porodu. Jak wyjaśnia w tabloidzie, przypomniała jej szczęśliwe chwile z jej własnego życia.
Poród jest jednym z najbardziej emocjonalnych przeżyć dla kobiety - mówi Kożuchowska. W trakcie tych scen w Drugiej szansie automatycznie uruchomiła mi się pamięć z własnego porodu.
_
_