Choroba nowotworowa budzi lęk i rzadko kto potrafi o niej mówić w sposób bezpośredni. Większość z nas myśli, że dopóki jest zdrowa, ten temat jej nie dotyczy, tymczasem z obecnie żyjących Polek, co czternasta zachoruje w ciągu swojego życia na raka piersi. Na YouTube co jakiś czas powstają vlogi chorych, którzy już zmagają się z rakiem i swoimi filmami próbują podnieść innych na duchu, a także "oswoić" ten trudny temat.
Jedną z takich osób jest Kasia, która swój kanał założyła niedawno, ale już zdobyła wielu widzów i liczba ta stale rośnie. Jak sama mówi, o nagranie na temat tego, jak sobie radzić z nowotworem została poproszona przez przyjaciółkę. W swoich filmach opowiada m.in. jak dowiedziała się o chorobie.
Siedzieliśmy sobie z mężem, oglądaliśmy telewizję. Nagle coś mnie zabolało w piersi, odkryłam że jest tam coś dużego, twardego i zaczęła się panika, płacz, strach… - wspomina.
Kasia podkreśla jednak, "że rak to nie wyrok" i nie należy się bać, lecz go zaakceptować i leczyć.
Nie jestem osobą, która walczy z rakiem. Jeżeli jest to guz, to jest to kawałek mojego ciała i muszę go zaakceptować i leczyć. Nie wyzywam go od gnojów, To jest kawałek mnie, a ja mam do siebie szacunek.
Kasia na swoim kanale radzi kobietom między innymi jak pogodzić opiekę nad dziećmi z byciem w procesie chemioterapii. Sama jest mamą trójki. Pokazuje także jak się malować, gdy ciało poddane chemioterapii reaguje bólem i uczuleniem na każdy kosmetyk.
Moja skóra zaczęła totalnie świrować, włosy na głowie mi wypadły, została mi odrobinka brwi i rzęs. Jestem na chemioterapii już trzeci miesiąc, chemia zaczęła bardzo wpływać na moją skórę - mówi.
Pod filmami Kasi pojawia się bardzo dużo komentarzy osób chorych, ale również przypadkowych widzów, których jej kanał poruszył i zaciekawił.