Odbyło się kolejne posiedzenie sądu w sprawie znanego pedofila R. Kelly'ego, zwanego też "czarnym Fritzlem", który dopuścił się gwałtu na 13-latce. Na nagraniu, które stanowi koronny dowód w sprawie, widać jak ciemnoskóry mężczyzna wręcza nieletniej dziewczynie plik studolarówek, po czym zmusza ją do stosunku. Muzykowi grozi 15 lat więzienia.
Do tej pory obrona twierdziła, że muzyk jedynie trzymał kamerę, a do zbliżenia doszło pomiędzy jego byłą dziewczyną Lisą Van Allen, 13-latką i "niezidentyfikowanym mężczyzną". Kelly cały czas utrzymywał, że był jedynie obecny przy zdarzeniu, a relacja Van Allen jest nieprawdziwa. Okazało się, że kłamał!
Dzięki komputerowej analizie nagrania prokuraturze udało się zdobyć dowód, który przeczy zeznaniom piosenkarza. Na filmie widać, że gwałcący dziewczynkę mężczyzna ma na dole pleców, w okolicy kręgosłupa duży pieprzyk. Dokładnie takie samo znamię ma R. Kelly. Pomimo, że adwokat muzyka utrzymywał, że to skaza na taśmie nagraniowej, nie ma wątpliwości, że to on uprawiał seks z tą dziewczynką.
Dodatkowo oskarżenie udowodniło, że to nie jedyne domowe porno jakie nakręcił R. Kelly. Trwa analiza innych, znalezionych w domu muzyka filmów. Prawdopodobnie nieletnich ofiar było znacznie więcej i obecna sprawa to dopiero początek jego kłopotów.
Przypominamy o internetowej sondzie: Czy przywrócić karę śmierci w Polsce? (ZAGŁOSUJ!)