Maja Sablewska przez długi czas utrzymywała, że jej spektakularna przemiana jest zasługą "diety zmieniającej rysy twarzy", co od samego początku brzmiało dziwnie, nawet jak na standardy polskiego show biznesu. Patrząc na zdjęcia Mai sprzed lat jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego zdecydowała się zainwestować w medycynę estetyczną, wyprostowała zęby, przedłużyła włosy i zmieniła garderobę. Wierzymy, że uczyniło to ją szczęśliwą.
Od jakiegoś czasu jednak Sablewska ma problem z wyrażaniem swojej radości, bo naciągnęła i ostrzyknęła się już tak bardzo, że mimika jej twarzy stanęła w miejscu. Na zdjęciach sprzed zaledwie dwóch dni (!) wygląda inaczej, niż podczas dzisiejszej prezentacji ramówki TVN Style. Najwyraźniej z tej okazji Maja postanowiła jeszcze coś sobie "poprawić".
Co ciekawe, na wąsik nie starczyło chyba czasu.