Władze Prawa i Sprawiedliwości nie są chyba specjalnie wyrozumiałe dla działaczy partii, którzy chwytają się innych prac zarobkowych, jak na przykład udział w filmie pornograficznym. Właśnie w taki sposób "dorabiał" sobie jeden z działaczy partii Jarosława Kaczyńskiego z północno-wschodniej części Polski. Grzegorz Zubowicz, sekretarz komitetu terenowego PiS w Sejnach, do którego należał "aktor" bez problemu znalazł film w sieci na jednej z ogólnodostępnych polskich stron pornograficznych. Jak relacjonuje polityk, gdy zobaczył działacza "w akcji" nie mógł wyjść z szoku.
Dostałem link do filmu w Internecie. Zobaczyłem go zanim został usunięty - ujawnił w rozmowie z Polsat News. Byłem wstrząśnięty. Nie wyobrażam sobie, żebym zagrał w filmie pornograficznym, nawet gdybym był kawalerem.
Zubowicz przyznał, że byłego już członka PiS usunięto z partii na jego wniosek.
Wysłałem mail do władz partii 1 marca, a 3 marca został wykluczony - powiedział. Wyjaśniając powody wniosku Zubowicz argumentował, że w PiS nie ma miejsca dla ludzi, którzy grają w filmach pornograficznych, ponieważ reprezentują "zupełnie inny wizerunek niż lewica".
To nie jest partia lewicowa - tłumaczył. Wizerunek naszej partii jest inny. Nie wyobrażam sobie współpracy z tym człowiekiem.
Jednak mieszkaniec Sejn nie zamierza tak łatwo odpuścić. Mężczyzna wykluczony z szeregów PiS domaga się przywrócenia do partii. Uważa, że w wolnym czasie może robić co chce, także grać w filmach pornograficznych.
Odwołam się od decyzji, składając wniosek o przywrócenie mnie do Prawa i Sprawiedliwości - oświadczył na łamach Przeglądu Sejneńskiego. Będąc jej członkiem przez cztery lata, godnie ją reprezentowałem. Wybrałem taką drogę, by być w partii i brać w niej czynny udział. Brałem udział w licznych głosowaniach, wyjazdach i spotkaniach partyjnych. I nigdy nie zrobiłem niczego, by to zaszkodziło PiS, ani innym jej członkom.
Mimo zapewnień działacza, sekretarz komitetu terenowego PiS nie zgadza się z argumentami byłego już partyjnego kolegi.
Uważam, że nie jest godny reprezentować PiS - podkreślił Zubowicz. Nie przychodził na zebrania.
Jak przyznał, to on przed czterema laty rekomendował kolegę w sprawie przyjęcia do PiS. Miał nadzieję, że jako osoba samotna będzie bardziej aktywny w działalności partyjnej. To na wniosek Zubowicza bohatera filmu usunięto z partii. Były już członek PiS pozwał sekretarza do sądu za ujawnienie jego udziału w takiej produkcji. Zubowicz, jeszcze zanim otrzymał pozew, rozmawiał z wykluczonym z partii kolegą.
Prosił mnie, żebym to odkręcił, że przeze mnie stracił robotę - stwierdził. Powiedziałem mu, że nie jestem od tego, żeby mu roboty szukać.
Posiedzenie sądu w sprawie upublicznienia danych osobowych działacza, który zagrał w filmie pornograficznym, zostało wyznaczone na 6 kwietnia.