**_
_**
Krzysztof Rutkowski od lat chwali się swoim powodzeniem u kobiet. Twierdzi nawet, że był tak cudownym partnerem, że wszystkie zdradzane i porzucone kobiety błagały go, by z nimi został. Zobacz:Rutkowski skromnie o sobie: "Zawsze gdy odchodziłem od swoich kobiet, one prosiły, żebym został!"
Obecnie jest w związku z Mają Pilch, szkolną koleżanką poprzedniej narzeczonej Rutkowskiego, byłej zakonnicy, która próbowała się zabić. Zobacz: Narzeczona Rutkowskiego CHCIAŁA SIĘ ZABIĆ!
Niestety, cieniem na związku z Mają położył się proces o ustalenie ojcostwa, jaki wytoczyła Krzysiowi była kochanka. Początkowo Rutkowski szedł w zaparte, że w ogóle nie zna tej pani, ale z czasem zaczęła mu wracać pamięć. Kobieta zaś od początku twierdziła, że pamięta, co do godziny, czas, gdy Krzysztof ją zapłodnił.
Rutkowski pochwalił się przy okazji, że nie ona jedna zamęcza go swoją miłością, ale na szczęście razem z Mają już się przyzwyczaili do jego psychofanek.
Jak donosi Fakt, jedna z nich ostatnio wtargnęła na teren posiadłości Krzysztofa w Łodzi. W nocy z soboty na niedzielę staranowała ogrodzenie samochodem, po czym uciekła w las.
Na szczęście odnaleziono ją po numerach rejestracyjnych. Rutkowskiego podobno przywitała czułym: Witaj, Krzysiu.
Okazało się, że sprawczynią jest Izabela J. która już wcześniej uprzykrzała życie Rutkowskiemu - informuje Fakt. Tłumaczyła, że czeka na księdza, który miał dać im ślub. Kobieta była pijana. Miałam 1,5 promila alkoholu. Po ataku psychofanka usłyszała zarzut zniszczenia mienia i prowadzenia auta po pijanemu. Dodatkowo prokurator zakazał jej zbliżania się do detektywa i jego bliskich.
_
**_
Rutkowski zapewnia: "Samochód nie służy mi do lansu. Jeżdżę Mercedesem, złota torpeda!"**