Dokładnie tydzień temu, w wieku 90 lat zmarł Witold Pyrkosz, znakomity aktor, którego wczoraj pożegnali bliscy, znajomi oraz przedstawiciele świata filmu i mediów.
Na pogrzeb nie wybrała się za to Julia Wróblewska, która w M jak miłość grała wnuczkę Lucjana Mostowiaka. Gwiazdka zdobyła popularność jako dziecko dzięki filmowi Tylko mnie kochaj i obecnie aspiruje do miana celebrytki. 18-latka, która komunikuje się ze światem głównie za pośrednictwem Snapchata, wytłumaczyła swoją nieobecność... farbowaniem włosów i zakupami.
Wróblewska najwyraźniej nie wzięła pod uwagę, że tego typu wyznania mogą nie spodobać się jej fanom. Oburzeni internauci nie szczędzili słów krytyki w komentarzach pod jej zdjęciami. Reakcja ludzi chyba wywołała w Julii jakieś refleksje, bo postanowiła wytłumaczyć się ze swojego zachowania... oczywiście na Snapchacie.
Chyba muszę się wam wytłumaczyć, bo ludzie bardzo oceniają książkę po okładce i rozpętała się niezła afera z tego, że nie było mnie wczoraj na pogrzebie - zaczęła z poważną miną Julka. Mam za słabą psychikę na pogrzeby i mam trochę złe zdanie o pogrzebach. Deszcz pomógł mi podjąć decyzję, bo mogłabym się rozchorować mimo tego, że miałam parasol. Jestem przed maturą, a to jest stanie na deszczu w zimnie.
Dalej młoda aktorka zarzuca zebranym nad trumną żałobnikom, że przyszli na cmentarz... dla lansu.
Wolę przychodzić po pogrzebie, bo pogrzeb to jest zgromadzenie nad martwym człowiekiem. Dużo osób poszło tam tylko po to, żeby pokazać się, że byli na pogrzebie - stwierdziła. Czy chwalenie się wszystkim jak jest mi smutno jest moralne? A jeśli chodzi o włosy to było na potrzeby nakręcenia filmu.
W kolejnej części wypowiedzi Julia atakuje fanów, zarzucając im szukanie sensacji.
Nie znacie mojego życia, nie wiecie, co przeżyłam. Każdy ma jakieś tajemnice. Przeżyłam dużo i nikt z was nie spodziewa się ile - zapewniała. Spływa na mnie hejt, bo publikuję co chcę i to wam się nie podoba. Dajcie człowiekowi żyć w spokoju i mówię też o panu Pyrkoszu. Szukacie sensacji żeby wylać wiadro jadu, macie kompleksy.
Przesadziła?