Od kilku dni cała Polska żyje sprawą tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk. 27-latka poleciała samotnie do Hurghady, jednego z najpopularniejszych egipskich kurortów. Początkowo wyjazd miał być urodzinowym prezentem-niespodzianką dla jej chłopaka, jednak z powodu braku ważnego paszportu mężczyzna nie mógł polecieć, Magdalena podjęła więc decyzję o samotnej podróży. Na miejscu skontaktowała się telefonicznie ze swoim chłopakiem. W trakcie rozmowy była przestraszona i płakała. Zachowywała się też jakby była pod wpływem środków odurzających. Prosiła, aby zabrać ją z Egiptu i przewidywała, że "już stamtąd nie wróci". W piątek 28 kwietnia obsługa hotelu znalazła ją w pokoju z licznymi obrażeniami ciała. Po przewiezieniu do szpitala zmarła następnego dnia.
Zupełnie inną wersję przedstawia rzecznik biura Rainbow Tours, które organizowało wycieczkę. Radomir Świderski twierdzi, że dziewczyna miała problemy psychiczne, a zaniepokojeni pracownicy biura zorganizowali jej badania lekarskie. W trakcie pobytu w szpitalu Magdalena miała... pokłócić się z pielęgniarką, a następnie wyskoczyć przez okno.
Nie sposób ustalić na tę chwilę, która wersja jest prawdziwa, gdyż polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie podaje żadnych informacji na temat tego zdarzenia, zasłaniając się "dobrem śledztwa".
Tymczasem rodzina ofiary nie zamierza odpuścić. Bliscy twierdzą, że Magda nie miała nigdy żadnych problemów psychicznych i żądają sekcji zwłok dziewczyny. Przesłali do Wirtualnej Polski oświadczenie w tej sprawie.
Magda - zawsze uśmiechnięta, twardo i odważnie stąpająca po ziemi dwudziestosiedmioletnia dziewczyna. Pełna życia i pasji, ciekawa świata. Z zamiarem zrobienia urodzinowego prezentu niespodzianki swojemu chłopakowi, wykupiła wycieczkę zagraniczną do Marsa Alam w Egipcie - czytamy. Niestety brak wymaganego półrocznego okresu ważności dokumentów uniemożliwia mu wylot. Wielkie rozczarowanie z powodu nieudanej niespodzianki oraz przemęczenie pracą wpłynęły na jej decyzję o samodzielnym wylocie. Przylatuje do Egiptu 26.04.2017 r. o godzinie 1:00. Następnie dociera do hotelu, gdzie kontaktuje się z partnerem, przyjaciółką. W wyniku splotu niekorzystnych zdarzeń, które wymagają wyjaśnienia, traci życie w wypadku. Prowadzone jest śledztwo, rodzina oraz najbliżsi Magdy nie udzielają jakichkolwiek informacji na temat zaistniałego zdarzenia, do czasu zakończenia wszelkich czynności, mających na celu rzetelne wyjaśnienie sprawy.
Wszyscy jesteśmy pogrążeni w żałobie, gdyż strata, jaką ponieśliśmy, jest niewyobrażalna oraz na zawsze odmieniła nasze życia.Dlatego też prosimy o uszanowanie tego szczególnie ciężkiego dla rodziny czasu.
Jak myślicie, co tak naprawdę wydarzyło się w egipskim kurorcie?