Doda lubi podkreślać, że w branży muzycznej osiągnęła już wszystko. Jak mantrę powtarza w wywiadach ilość zdobytych nagród i lat spędzonych na scenie.
Rok temu Tomasz Karolak niespodziewanie odkrył w niej "talent aktorski" i zaangażował do spektaklu w swoim Teatrze Imka. Choć nie jest tajemnicą, że nazwisko Doroty w obsadzie miało jedynie wywołać kontrowersje i przyciągnąć uwagę widzów, a co za tym idzie - rozpromować przedstawienie, Doda tak bardzo uwierzyła w swój talent, że poszła o krok dalej i postanowiła zagrać w filmie.
Wprawdzie z Pitbulla z jej udziałem pouciekali wszyscy kluczowi aktorzy oraz reżyser, ale celebrytka zapewnia, że to czysty zbieg okoliczności. Przy okazji pracy nad Pitbullem, Dorota poznała producenta Emila Stępnia, który najwyraźniej ma na nią wyjątkowo duży wpływ, bo Rabczewska postanowiła otworzyć własną firmę producencką. W ostatnich wywiadach chwali się, że będzie "odkrywać talenty" i w ciągu dwóch lat zrobi film "o lotnikach".
Doda do tego stopnia wczuła się w rolę, że w tym roku wybiera się nawet na festiwal do Cannes. Wyjazdem pochwaliła się oczywiście na swoim Facebooku.
W poście, którego lokalizację oznaczyła jako "Londyn, England, United Kingdom" piosenkarka pozuje w butiku Ralph & Russo, gdzie kupowała kreację na galę.
W tym roku jadę pierwszy raz w życiu na festiwal do Cannes. W nowej dla mnie roli - jako producentka filmowa. Mam nadzieję, że przywiozę do Polski coś Extra ;) Póki co jedna z sukienek już po przymiarkach i zamówiona. Nie mogę się doczekać! - napisała podekscytowana.
Tegoroczny Festiwal we Francji potrwa do 28 maja. Myślicie, że Rabczewska zrobi dobrą "reklamę" polskiej branży filmowej?