W poniedziałek Jacek Kurski skomentował bojkot artystów i sponsorów, który doprowadził do odwołania festiwalu w Opolu. Władze miasta postanowiły cofnąć pozwolenie Telewizji Polskiej na organizację festiwalu. Prezes TVP ogłosił, że nie zamierza odpuszczać i rozważa inne lokalizacje. Ponoć festiwal z Opola miałby się odbyć w Mielnie albo Kielcach… My proponujemy opolski festiwal na San Eskobar. Dodatkowo Kurski zapewnił, że nie istnieje żadna "czarna lista artystów" i nikt nie próbował "cenzurowanie występów". Zobacz: Kurski grozi w TVP Info: "Pan prezydent ZNISZCZYŁ FESTIWAL. Będzie jeszcze błagał, żeby TVP wróciła do Opola!"
Na zapowiedz Kurskiego o przeniesienie festiwalu odpowiedział prezydent Opola. W wywiadzie dla Nowej Trybuny Opolskiej zapowiedział pozew przeciwko Telewizji Polskiej, a także że miasto zorganizuje tegoroczny festiwal, ale "na innych zasadach i w innym terminie".
To my będziemy się domagać odszkodowania od TVP. Telewizja może zorganizować swój festiwal na przykład w Mielnie, ale koncerty nie mogą się odbyć pod nazwą '54. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej', bo prawo do niej ma miasto. Nadal podtrzymuje chęć rozmowy o festiwalu, ale to, co obecnie zaproponowała telewizja, było nie do przyjęcia. Nie będzie mojej zgody na kicz - powiedział Arkadiusz Wiśniewski.