W mediach na całym świecie od dawna trwa dyskusja na temat dostępności medycznej marihuany. Mocno zaangażowane są w nią niektóre gwiazdy i celebryci, którzy zachwalają właściwości tej rośliny, podkreślając, że jest niezastąpionym remedium na wszelkiego rodzaju dolegliwości. Lady Gaga stosowała ją np. po operacji biodra i twierdziła, że wypalenie 15 skrętów dziennie pozwalało jej wychodzić na scenę z uszkodzoną nogą. Podobnie Snoop Dog, który przyznaje, że 81 (!) jointów dziennie pomaga mu walczyć z migreną. Raper jest też jest posiadaczem karty dla użytkowników medycznej marihuany, z której regularnie korzysta. Z kolei Morgan Freeman wyznał, że gdyby nie "cudowne zioło" nie doszedłby do siebie po operacji ramienia. Również reżyser Oliver Stone wierzy, że palenie marihuany pomogło mu przetrwać wojnę w Wietnamie i pomimo ciężkich warunków i traumatycznych doświadczeń "pozostać człowiekiem".
W Polsce obnoszenie się z tego typu poglądami - a co gorsza wcielanie ich w życie - ma jednak poważne konsekwencje. Specjalista neurologii dziecięcej dr Marek Bachański został dyscyplinarnie zwolniony z pracy w Centrum Zdrowia Dziecka za to, że leczył pacjentów z padaczką środkami zawierającymi medyczną marihuanę. Po głośnej burzy medialnej i rozprawie, sąd przywrócił lekarza do pracy, ale na inne stanowisko - teraz doktor Bachański pracuje w pracowni diagnostycznej i ma zakaz pracy z pacjentami.
W gronie orędowniczek tego sposobu leczenia jest także Whoopi Goldberg, która widzi zastosowanie specyfiku w problemach menstruacyjnych kobiet. W Nowym Jorku marihuana jest legalna jedynie w przypadku bardzo poważnych chorób i stanów, w tym raka, HIV i AIDS, choroby Parkinsona i Huntingtona, padaczki, urazów rdzenia kręgowego i stwardnienia rozsianego. W grudniu państwo dodało do tej listy chroniczny ból, a mimo to nie dopuszcza się leczenia marihuaną bólów menstruacyjnych. Zdaniem aktorki to nieporozumienie.
W liście otwartym do gubernatora stanu Andrew Cuomo, Whoopi apeluje o zmianę przepisów i prosi o poparcie dla projektu ustawy złożonego przez Lindę Rosenthal, zgodnie z którym dostęp do substancji medycznych - w tym marihuany właśnie - zostałby poszerzony w przypadku bolesnego miesiączkowania i skurczów menstruacyjnych.
Kobiety stosowały konopie na bóle menstruacyjne od stuleci - pisze Goldberg. Ten ból dla wielu z nas jest naprawdę nie do wytrzymania. Cieszę się widząc, że stany takie jak Nowy Jork zaczynają poważnie traktować ten problem. Mam nadzieję, że gubernator Cuomo podejmie dialog i zezwoli na to, aby decyzje te były podejmowane między pacjentkami a ich lekarzami. Mam nadzieję, że gubernator podpisze ten bardzo ważny dla nas projekt.
Obecnie prawo stanowe w Nowym Jorku pozwala na stosowanie marihuany medycznej jednie przez garstkę pacjentów. Projekt, za którym lobbuje Whoopi, został wstępnie zaakceptowany na początku maja, ale nadal czeka na rozpatrzenie w Senacie.
Szacuje się, że w stanach, w których dostęp do medycznej marihuany jest zabroniony, wzrasta liczba palaczy skrętów oraz osób uzależnionych od opiatów i leków przeciwbólowych. Statystyki pokazują też, że przedawkowanie opiatów jest wielokrotnie niższe tam, gdzie dostępna jest marihuana medyczna.