Prezydent Andrzej Duda słynie ze śmiałych deklaracji i otwartości w kontaktach z wyborcami, nawet tymi najmłodszymi, z którymi ucina sobie nocne pogawędki na Twitterze. W ostatnim czasie skupił się jednak na "bezpośrednich" spotkaniach i razem z żoną ruszył w Polskę, aby wziąć udział w wydarzeniach, na których pojawiał się w roli gościa honorowego.
W ostatnią środę prezydent przyjechał do Zabrza na spotkanie z kardiologami w Śląskim Centrum Chorób Serca. Duda podziękował lekarzom za wprowadzenie polskiej kardiologii na zachodnioeuropejski poziom. Zaznaczył, że potrzebne są zmiany, które "umożliwią nadrobienie dystansu do Europy w innych dziedzinach". Zapewnił, że będzie wspierał działania na rzecz poprawy systemu ochrony zdrowia i akcje promujące zdrowy styl życia. Przy okazji zdobył się na osobiste wyznanie - oświadczył, że od stycznia rzucił palenie.
Uśmiecham się pod nosem, bo ja proszę państwa jeszcze kilka miesięcy temu byłem palaczem, ale właśnie działalność niektórych spośród państwa doprowadziła do tego, że ja w styczniu z sukcesem palenie rzuciłem - stwierdził zadowolony Duda. Dodał, że rzucenie nałogu udało się m.in. dzięki profesorowi Grzegorzowi Gierelakowi, który odpowiednio zadbał o jego zdrowie i nakłonił do walki z uzależnieniem.
Jestem tutaj, jako prezydent Rzeczypospolitej, żeby powiedzieć państwu "dziękuję" - podkreślił. Dziękuję w imieniu Rzeczypospolitej, dziękuję w imieniu naszych rodaków, bo ta wielka historia polskiej kardiologii ratującej życie (...) musi robić wrażenie.
Może teraz prezydent powinien porozmawiać z córką? Kinga Duda nie krępuje się palić papierosów nawet przed paparazzi... Przypomnijmy: Kinga Duda na kawie i papierosach (ZDJĘCIA)