Robert Janowski od 20 lat prowadzi program Jaka to melodia. W ciągu dwóch dekad tylko raz zabrakło go na planie, z powodów zdrowotnych. Zastąpił go wtedy Jacek Borkowski.
Program cieszy się stałą oglądalnością na poziomie 2 milionów i jako jeden z nielicznych nie stracił widzów w wyniku "dobrej zmiany". Ponieważ show tak dobrze sobie radzi, prezes Jacek Kurski uznał, że najwyższy czas coś zepsuć. Postanowił zmienić formułę programu i wprowadzić do niego piosenki patriotyczne. Jak informuje magazyn Flesz, stało się to możliwe, gdyż zadłużona TVP, zdenerwowana ograniczonym wpływem na kształt muzycznego show, odkupiła licencję od Media Corporation.
Robert został zaproszony na rozmowy do telewizji. Usłyszał, że program będzie kontynuowany w zmienionej formie - ujawnia w rozmowie z Fleszem pragnący zachować anonimowość pracownik TVP. Podobno pojawił się na przykład pomysł, by obok rozrywkowych przebojów wprowadzić także piosenki patriotyczne.
W dodatku Janowski miałby zostać pracownikiem TVP, przez co musiałby brać udział w projektach firmowanych przez Telewizję Polską. Robert jest przekonany, że fani nie zaakceptowaliby programu w nowej formule. Po długim namyśle doszedł do wniosku, że musi odejść. To była niełatwa decyzja, bo przecież miał w tym roku świętować dwudziestolecie "Jaka to melodia". Ale wreszcie będzie mógł skoncentrować się na pisaniu rodzinie i pasji, czyli pisaniu wierszy. Może też będzie więcej koncertował.
Na szczęście nie wszystko stracone. Wprawdzie TVP odkupiła licencję na teleturniej, jednak prawa do tytułu Jaka to melodia wciąż należą do Media Corporation.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by firma dogadała się z inną stacją, zainteresowaną programem o takim tytule, prowadzonym przez dotychczasowego prezentera. Wtedy na rynku pojawiłyby się dwa teleturnieje: jeden patriotyczny, a drugi normalny.