Od paru lat żaden z celebrytów nie może cieszyć się takim zainteresowaniem mediów jak Ania i Robert Lewandowscy. Każda aktywność sportowców w portalach społecznościowych spotyka się z żywą reakcją fanów, choć nierzadko jest to krytyka. Obserwatorki często zarzucają bowiem Ani wywieranie presji na młodych mamach, które mają problem z powrotem do formy po ciąży i niekoniecznie wyglądają jak Lewandowska.
Choć oficjalnie Ania nie odnosi się do tych zarzutów, da się zauważyć, że ją dotykają. Na Instagramie odpowiedziała hejterom pokazując, że nie ma "sztabu niań", o które jest posądzana.
Lewandowscy wyraźnie walczą o miano "perfekyjnych" i zdaje się, że dawno wyprzedzili w tej kwestii Majdanów. Ania i Robert na swoich Instagramach pochwalili się wczoraj relacją z randki, na którą żona Roberta założyła wysokie szpilki i krótką sukienkę:
Sexy! Kocham - skomentował na swoim profilu Robert.
Taki skład powoduje moje prawdziwe szczęście! - dodała Ania.
Gratulujemy młodym rodzicom szczęścia i cieszymy się, że Robertowi Ania nie kojarzy się tylko z jedzeniem :)