Marta "temu ciągnęłam a z tym się je*ałam" Linkiewicz zdobyła wątpliwą popularność jako "nastolatka od seksu grupowego z raperami". Prawie dwa lata temu aspirująca celebrytka i jej koleżanka weszły do autokaru hiphopowej grupy Rae Sremmurd, gdzie uprawiały seks z członkami zespołu. Całą sytuacją pochwaliły się na Snapchacie.
Przypomnijmy sprawę, która słusznie może uchodzić nie tyle za żenadę roku, co żenadę dekady: Dwie nastolatki chwalą się, że uprawiały GRUPOWY SEKS Z RAPERAMI z Rae Sremmurd! (TYLKO DLA DOROSŁYCH!)
Okazało się, że coś co wydawało się desperackim pomysłem na chwilową popularność, dla Marty stało się sposobem na życie. Dziewczyna nie tylko powtórzyła swój wyczyn na koncercie Rae Sremmurd w Pradze, ale i poszerzyła swoją działalność o polskich raperów i koleżanki trzecioligowych celebrytów: Tymczasem na Snapchacie Radka Pestki... (FOTO)
Nieoczekiwanie, historia z amerykańskimi muzykami ma swój ciąg dalszy. Hip-hopowy duet przyjechał do Gdyni na Open'er Festival. Na festiwalu nie zabrakło samej Linkiewicz, która jako koneserka seksu oralnego z czarnoskórymi raperami nie mogła przegapić takiej okazji. Okazało się, że budzi większe zainteresowanie niż sam zespół. Cała sytuacja nie przypadła do gustu członkom Rae Sremmurd. W pewnym momencie DJ zespołu miał krzyknąć: "Fu*k Linkimaster", co nie spodobało się samej zainteresowanej.
Marta swoją frustrację wylała oczywiście na Snapchacie.
A tak w ogóle to chciałam powiedzieć, że ponoć DJ powiedział na scenie: "Fu*k Linkimaster", szkoda, że nie było "Fu*k Linkimaster" jak mnie zapinał mając dziewczynę - zaczęła rozżalona.
Pieprzona męska dzi*ka, jeszcze będzie się wypowiadać na mój temat... What the fu*k w ogóle? - kontynuowała. Ponoć byli wkur*ieni, ponieważ wszyscy w Polsce znają ich tylko dzięki mnie. Niech się ku*wa cieszą lepiej i podziękują i wyślą coś z Gucci na przykład - powiedziała skromnie.
Cała sytuacja zmusiła ją do głębszej autorefleksji. Linkiewicz chyba uświadomiła sobie, że jest tylko jedną z tysięcy "fanek", a nie gwiazdą za jaką się uważała.
Widziałam te filmiki, a których powiedzieli "Fu*k Linkimaster", ale zastanawia mnie jedno... Powiedzieli tak, ponieważ yyy, ludzie przyszyli na ich koncert i zamiast krzyczeć Rae Sremmurd, krzyczeli "Marta Linkiewicz". Czy może dlatego ru**ają hurtem pasztety i potem jak jakiś pasztecik powie o tym w swoim kraju, to jest wielka afera? - zastanawia się.
Najlepsze to, że są je*anymi śmieciami, ponieważ każdy z nich w lutym miał dziewczynę. Frajerzy... - oceniła surowo.
Niestety, nie wygląda na to, żeby "snapchaterka" zrozumiała w końcu, że "fejm", o który tak usilnie walczy nie jest prawdziwą sławą. Linkiewicz nadal grasuje po festiwalu w poszukiwaniu wrażeń.