Agnieszka Orzechowska pod pewnymi względami jest osobą, którą można podziwiać. Po tylu próbach reanimacji "kariery" chyba każda celebrytka na jej miejscu już dawno doszłaby do wniosku, że show biznes nie jest najlepszym miejscem "samorealizacji". Niestety, nie Orzechowska. Pierwsze wzmianki o Agnieszce pojawiły się na Pudelku siedem lat temu (!), gdy zazdrosna Doda wyrzuciła ją z planu sesji zdjęciowej dla CKM-u, w której miał wziąć udział jej ówczesny chłopak, Nergal. Od tamtej pory "polska Angelina Jolie" zdążyła naprawdę wiele osiągnąć:
Przez ostatnie pół roku kariera Agnieszki nagle przyspieszyła, bo Orzechowska próbowała zabłysnąć w polityce i wystąpiła w Damach i wieśniaczkach, o dziwo jako dama. Już wtedy powinniśmy być zaniepokojeni i domyślać się, że to nie koniec. Naszą czujność uśpiła jednak pozorna bierność Agnieszki. Jak się właśnie okazuje, był to przemyślany plan marketingowy, bo była dziewczyna Radka Majdana wraca do sieci z nową produkcją.
Agnieszka Orzechowska dostała bowiem własny program AngieWorld, w którym "promuje polską przedsiębiorczość", co oznacza tak naprawdę darmowe wizyty w salonach fryzjerskich i SPA.
Zamiast koncertować i imprezować, wolę imprezy gospodarcze i gale w całej Polsce, chcę docenić trud polskich firm w prowadzeniu biznesu, jednocześnie dając świadectwo swojej przemiany, nie tylko urodowej - zapowiada Agnieszka.
Zabiorę Was wszędzie: do tajemniczych miejsc, do pięknego SPA, do cudownych hoteli, do cudownych fryzjerów - kusi Orzechowska, śmiejąc się chyba trochę z nowego programu swojego byłego chłopaka: TYLKO U NAS: Rozenek i Majdan TEŻ DOSTALI WŁASNY PROGRAM! "Będą jeździć po Europie i odwiedzać przytulne hotele"
Pierwszy odcinek AngieWorld trwa całe cztery minuty i opiera się głównie na ujęciach olbrzymiego biustu Agnieszki, który wylewa się zza koronki przy bluzce. Orzechowska odwiedziła salon fryzjerski, w którym dała przemalować się na blond i ułożyć sobie włosy. Niestety, zareklamowanie salonu okazało się zadaniem ponad jej siły, bo większość kwestii takich jak nazwa miejsca czy nazwisko fryzjerki Agnieszka odczytała z kartki.
Artystka, która mnie dzisiaj uczesała, uczesała mnie na Magdalenę Ogórek - cieszy się Orzechowska, chociaż w sumie nie wiadomo, czy to miał być komplement. Trzeba się zmieniać kochane, więc... - nie dokończyła swojej błyskotliwej myśli.
Póki co Orzechowską można obejrzeć tylko na YouTubie i w warszawskiej kablówce ATV. Może to i lepiej.
Jak opowiada Orzechowska, będzie "reklamować wszystko, co jest cięższe od powietrza". Trzymamy kciuki. Szkoda tylko, że wobec tego kryterium Agnieszka nie będzie mogła zareklamować jedynie swojego mózgu.