Edyta Górniak, chociaż nigdy nie miała ambicji aktorskich, kiedy tylko nadarzyła się okazja, chętnie flirtowała z branżą filmową. W 1995 roku użyczyła głosu Pocahontas, wykonując wszystkie jej partie wokalne w polskiej wersji językowej, zaś trzy lata później nagrała z Mietkiem Szcześniakiem Dumkę na dwa serca, promującą film _**Ogniem i mieczem**_.
Osobiście na ekranie po raz pierwszy pojawiła się w 2002 roku. Jako neurotyczna artystka po próbie samobójczej trafiła do szpitala w Leśnej Górze w serialu Na Dobre i na złe. Cztery lata później wpadła gościnnie na plan serialu Niania, grając samą siebie, choć w lekko przerysowanej wersji.
Nowa propozycja, która nieoczekiwanie nadeszła ze strony producentów świątecznego filmu, zachęconych sukcesem Listów do M., jest dużo ambitniejsza.
Edyta miałaby zagrać w nim jedną z głównych ról. Oczywiście, żeby nie było za trudno, znów wcieliłaby się w znaną piosenkarkę.
_**Ma to być jednak postać fikcyjna i zupełnie inna od Edyty**_ - zapewnia informator Faktu. Ten film ma być konkurencją dla Listów do M i jego akcja też ma się rozgrywać w czasie Bożego Narodzenia. Premiera zaplanowana jest na grudzień 2018 roku. Edyta nie jest zawodową aktorką, więc ma wiele obaw. Z drugiej strony zawsze marzyła, by pojawić się na dużym ekranie. Po epizodach w serialach słyszała wiele komplementów na temat swojego aktorskiego talentu,więc ma apetyt, by zmierzyć się z kinem na poważnie.
Chcielibyście to zobaczyć?