Gwałt na Polce, do którego doszło latem we włoskim Rimini stał się tematem mediów z całego świata. Dzięki sprawnemu działaniu włoskiej policji szybko udało się ująć sprawców, którymi okazali się być Kongijczyk, Nigeryjczyk i Marokańczycy.
Sprawa bulwersuje do dziś, zwłaszcza w związku z wypowiedziami ojca jednego z bandytów.
Jak twierdzi jeden z włoskich dzienników, 20-letni Guerlina Butungu, jeden ze sprawców zbrodni, chce przyznać się do winy. Ponoć wierzy, że dzięki temu sąd złagodzi mu wyrok:
20-latek chce w ten sposób poprawić swoją sytuację procesową. Ma nadzieję, że sąd weźmie wtedy pod uwagę okoliczności łagodzące - czytamy.
Przypomnijmy, że zbrodniarzom grozi kara 20 lat pozbawienia wolności. Trudno wyobrazić sobie nawet, jakie "okoliczności łagodzące" mogą zostać uwzględnione w tej sprawie, choć rzeczywiście plan Kongijczyka może mieć podstawy - przypomnijmy, że najmłodszy z bandytów miał... 15 lat.
**Gwałt Polki w Rimini. Włosi wstrząśnięci: Mamy nadzieję, że to się nie powtórzy.
**