Jerzy Owsiak, choć powinien być dla wielu wzorem do naśladowania jeśli chodzi o niesienie pomocy potrzebującym, wciąż natrafia na kłody rzucane mu pod nogi przez innych. Ostatnio organizator Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy miał problemy z prawem w związku z życzeniami przekazanymi Krystynie Pawłowicz.
Tym razem sprawa również dotyczy festiwalu Przystanek Woodstock, a raczej samego jego zakończenia i mowy końcowej, którą Owsiak tradycyjnie już wygłaszał ostatniego dnia na Dużej Scenie. Identycznie jak w latach poprzednich, przy utworze Z tylu chmur Owsiak żegnał się z festiwalowiczami, opowiadał o imprezie i jej istocie, poruszył również tematy polityczne i pokusił się o mowę dotyczącą młodych Polaków i rozwoju Polski.
W przemówienie wkradło się kilka niecenzuralnych słów, które nie miały na celu nikogo obrazić, a jedynie podkreślić przekazywane wartości. Z tego powodu, Jurek Owsiak dostał pismo z komendy miejskiej w Gorzowie Wielkopolskim.
Jak się okazało, monitoring, który został zamontowany na terenie festiwalu i który służyć miał ściganiu przestępców, służył inwigilacji imprezy i został wykorzystany przeciwko Owsiakowi. Zarejestrowane przemówienie policja wykorzystała jako dowód przeciwko organizatorowi Woodstocku.
W czwartek na swoim profilu na Facebooku Jurek Owsiak poinformował, że dostał wezwanie do Słubic "pod groźbą doprowadzenia przymusem":
Cały czas i do końca miałem nadzieję, że rozsądek weźmie górę. A jednak nie. Czarno na białym mam to na wezwaniu, które odebrałem z poczty. To już postanowione – mam się zjawić w sali nr 117 Sądu Rejonowego w Słubicach w poniedziałek, 23 października, o godzinie 10:00, pod groźbą doprowadzenia mnie przymusem.
Fundacja Owsiaka właśnie przygotowuje się do wartego kilkadziesiąt milionów złotych Konkursu Ofert na zakup sprzętu medycznego dla oddziałów pediatrycznych. Niestety, zamiast skupić się na przygotowaniach, on i jego pracownicy będą musieli się tłumaczyć z wulgaryzmów płynących z Dużej Sceny:
Przy tych przygotowaniach mamy jeden dzień z głowy (ja i kilka osób z Fundacji) na wyjaśniania treści woodstockowej piosenki. Ale jak pięknie zostało to ujęte w filmie Juliusza Machulskiego Vabank - „na władzę nie poradzę”.
Polska policja musi być naprawdę znudzona, skoro zamiast ścigać prawdziwych przestępców, postanowiła ukarać działającego charytatywnie od kilkunastu mężczyznę za kilka niecenzuralnych słów.
**Młynarska broni Owsiaka: Orkiestrze nic nie grozi!
**
mutex/ocfipreoqyfb/mutex