Wśród jesiennych propozycji stacji telewizyjnych, zgodnie z przewidywaniami, sporo kontrowersji wywołuje program Supermodelka Plus Size, który - jeśli wierzyć obietnicom producentów - ma za zadanie zmienić postrzeganie kobiecego ciała przez Polaków i udowodnić, że większy rozmiar też może być piękny. Nie wierzy w to Marcin Tyszka, fotograf i długoletni juror "konkurencyjnego" show, Top Model w TVN-ie, który uważa, że lansowanie nowego kanonu piękna w modelingu jest nieporozumieniem. Nie przekonuje go przy tym światowy trend, zgodnie z którym modelki "plus size" są coraz częściej widywane na pokazach i w sesjach. Tyszka, który sam kreuje siebie na "światowca" całkowicie ignoruje to zjawisko i wypiera jego istnienie.
Nie ma takiego trendu. Modelki plus size zdarzają się raz na milion - stwierdził stanowczo w rozmowie z dziennikarką Pudelka. Większość z nich później chudnie. To jest wymysł.
Dodatkowo juror porównał tęższe dziewczyny do "słonic" i "mięsnego jeża"...
_**Nigdy nie zrobisz baletnicy ze słonicy. T**o że Polsat wymyślił taki program - na pewno jest bardzo zabawny, ale to jest taki modelkowy mięsny jeż. Nic więce_j - przekonywał.
Wypowiedź Tyszki postanowił skomentować juror Supermodelki Plus Size, Rafał Maślak, który stanął w obronie uczestniczek.
Panie Marcinie, swoimi słowami obraził Pan ponad 40 procent kobiet żyjących w Polsce. Program Supermodelka Plus Size nie lansuje trendów, a ma za zadanie zmienić postrzeganie kobiet o pełniejszych kształtach - tłumaczy były Mister Polski.
Zdaniem Maślaka, wyrażając tak radykalne sądy, Tyszka udowadnia jedynie, że wyprawy po świecie wcale nie poszerzyły jego wąskich horyzontów.
Pana stwierdzenie "nie zrobisz baletnicy ze słonicy" porównałbym raczej do wypowiedzi osoby opóźnionej i zacofanej, a nie człowieka, który zjeździł świat wzdłuż i wszerz, robił sesje dla najlepszych modowych magazynów i w dodatku pracuje w świecie, w którym oryginalność, odmienność są na wagę złota - ocenia Rafał. Bądźmy bardziej tolerancyjni dla "inności", która tak naprawdę jest normalnością i codziennością.
Na koniec model pouczył starszego "kolegę".
Życie to nie plan sesji modowej do Vouge’a o czym warto pomyśleć zanim powie się o dwa zdania za dużo. Albo lepiej czasami po prostu nic nie mówić - podsumował.
Myślicie, że Tyszka odpowie?
**Maślak zapewnia: "Na weselu będę musiał trzymać się do rana. Alkohol absolutnie nie!"
**