Od czwartku władze Telewizji Polskiej znów nie mają łatwego życia. Przez moment wydawało się, że jednak wszystko wróciło do normy, skoro zorganizowano nawet festiwal w Opolu, o który kłócono się miesiącami. Okazuje się jednak, że TVP pod władzą Jacka Kurskiego jest jak tonący okręt, z którego siłą wypchnięto ostatnią nadzieję na ratunek - program 997 Michała Fajbusiewicza.
Awantura zaczęła się, gdy okazało się, że odświeżony 997 zdjęto z anteny. Oficjalnie - z powodu "niedociągnięć", które Telewizja Polska chciała poprawić; nieoficjalnie - z racji zjadliwego artykułu na stronie Radia Maryja, w którym wytknięto komunistyczną przeszłość programowi Fajbusiewicza. W TVP najbardziej gorąco zrobiło się zapewne po naszej publikacji, w której ujawniliśmy kulisy afery. Komentarz telewizji zabrzmiał więc nieco komicznie.
Nie chcielibyśmy być w skórze pracowników Jacka Kurskiego, którzy od wczoraj tłumaczą się w mediach z kontrowersyjnej decyzji, do której nikt nie chce się przyznać. Głos postanowił zabrać dyrektor programowy Dwójki, Marcin Wolski:
Komisja kolaudacyjna miała szereg zastrzeżeń do pierwszego odcinka. Postulowała zmiany, które nie zostały wprowadzone przez realizatorów. Drugi odcinek też wzbudził kontrowersje. Musiałem zdjąć program z anteny - komentuje w rozmowie z Pressem.
Wolskiemu odgryza się Fajbusiewicz, który potwierdza, że informację o wstrzymaniu emisji dostał drogą mailową, a "szereg zastrzeżeń" jest chyba wyssany z palca, bo jeszcze niedawno nikt z telewizji nie miał żadnych wątpliwości co do programu:
Zasugerowano, że trzeba popracować nad lepszą jakością programu, ale to jest chyba wymysł, bo dopiero co spotkaliśmy się z dyrekcją Dwójki i omawialiśmy kolejne odcinki - mówi Michał Fajbusiewicz. Sytuacja jest paranoiczna. Cztery gotowe programy czekają, siedem jest w warstwie zdjęciowej nakręconych. (...) _**Trudno się przyznać, że pan Kurski kazał zdjąć program z anteny, bo po tekście na stronie Radia Maryja się zagotowało.**_
Wolski zapewnił w rozmowie z Pressem, że 997 wróci na antenę. Nie wiadomo jednak, po jakich zmianach i kiedy to nastąpi:
Zależy nam na dobrej współpracy z policją. Program po zmianach na pewno wróci do TVP 2 - mówi.
Podejrzewam, że na antenę już nie wrócimy - kontruje Fajbusiewicz.
**„Barwy szczęścia” mają 10 lat! Jak aktorzy wspominają hit TVP?
**