Dramatyczna seria wyznań molestowanych kobiet wciąż trwa i zdaje się nigdy nie skończyć. Codziennie do wypromowanej w sieci akcji "#metoo" dołączają kolejne kobiety, które dotknął problem nadużyć na tle seksualnym. Nie tylko modelki czy aktorki w Hollywood padły ofiarami takich obrzydliwych zachowań. Na szczere zwierzenia odważyła się mistrzyni olimpijska w gimnastyce, 21-letnia McKayla Maroney.
Dopiero rok po zakończeniu kariery młoda gimnastyczka postanowiła głośno opowiedzieć o tym, co ją spotkało. Jak sama przyznaje, do szczerych wyznań popchnęła ją odwaga koleżanek, które również postanowiły opowiedzieć o swoich traumatycznych przeżyciach:
Dobrze wiem, jak trudno jest mówić publicznie o czymś tak okropnym i tak osobistym. To dotknęło również mnie. Byłam molestowana - napisała we wstępie obszernego wpisu na Twitterze Maroney. Molestowanie nie dotyka tylko kobiet w Hollywood. To ma miejsce wszędzie, gdzie mężczyzna ma władze. Mój koszmar zaczął się, gdy miałam 13 lat na moim pierwszym obozie szkoleniowym kadry w Teksasie i trwało do samego końca kariery.
McKayla ujawniła również nazwisko swojego oprawcy:
Byłam molestowana przez doktora Larry'ego Nassara, lekarza kadry narodowej. Przyszedł do mnie podczas igrzysk olimpijskich w Londynie. Podczas lotu do Tokio podał mi pigułkę nasenną. Gdy obudziłam się w jego pokoju myślałam, że umrę. Miałam tylko 15 lat. To była najgorsza noc w moim życiu.
Lekarz, który molestował gimnastyczkę, został oskarżony łącznie przez 125 kobiet i obecnie oczekuje w areszcie na proces.
**Magda Mielcarz była molestowana na planie? "Natychmiast to ukróciłam"
**