W miniony piątek chwilę po godzinie 15 w Stalowej Woli doszło do ataku nożownika. Całe zdarzenie miało miejsce w galerii handlowej Vivo. Na skutek działań napastnika zmarła 51-letnia kobieta, a dziewięć osób zostało rannych i przewiezionych do szpitala. Policji udało się ustalić, że mężczyzna atakował ofiary z zaskoczenia "od tyłu, wbijając nóż w plecy".
Wywiad środowiskowy i archiwum podkarpackiej policji pozwoliły śledczym ustalić, że mężczyzna był już notowany i borykał się z chorobą psychiczną. Jak się okazało, to nie jedyne problemy, którym musiał stawić czoła napastnik Konrad K. Życiowe niepowodzenia doprowadziły go do uzależnienia od narkotyków, które tylko pogłębiały depresję i stany lękowe.
Znajomy 27-latka powiedział Super Expressowi, że sprawca miał żonę, dzieci i na pozór wiódł normalnie życia. Zasugerował, że to dopalacze mogły popchnąć go do morderstwa:
Miał żonę, dwuletnie dziecko. Pracował. Wydawał się normalny. Może tylko ostatnio ćpał więcej niż zwykle. Chyba dopalacze. Ale żeby mu aż tak odbiło? W piątek miał być w robocie na drugiej zmianie, ale się nie pojawił
Inna mieszkanka Stalowej Woli, sąsiadka Konrada K. twierdzi zupełnie inaczej. Na pytanie czy był szczęśliwy, odpowiedziała, że jej zdaniem nie:
Czy był zadowolony z życia? - Raczej nie. Najwidoczniej czegoś mu jeszcze brakowało, bo teraz mówią, że depresję miał ciężką. Pracuję z jego matką w szkole na kuchni. To taka dobra kobieta. Ja nie wiem, jak ona to przeżyj**e** - tłumaczyła, po czym dodała: Wiem, że się leczył od trzech lat. Najprawdopodobniej na schizofrenię. Ale brał leki. Nie było po nim widać, że jest jakiś opętany
Prokurator poinformował, że on przyczyn ataku nożownika w centrum handlowym doszukuje się między innymi we frustracji z powodu zbyt niskiego statusu społecznego i rozwodu z żoną:
_O swoje niepowodzenia obwinia całe społeczeństwo. Wini wszystkich, że nie powiodło mu się w życiu. Przyczyn mogło być wiele - n**iski status społeczny, marna sytuacja finansowa, kryzys w rodzinie.**_
Zapowiedział również działania, które prokuratura zamierza podjąć w tej sprawie: Będziemy analizować jego połączenia telefoniczne i internetowe. Sprawdzimy, z kim się kontaktował przed zbrodnią. Może to przybliży nas do ustalenia wszystkich motywów jego działania - powiedział Janusz Woźnik.
Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem morderstwa i próbę wielokrotnego morderstwa. Grozi mu dożywocie.
**Nożownicy zabili 23-latka w Krakowie
**