Dorota Wellman należy do tych dziennikarek, którym karierę udało się zbudować bez sprzedawania swojej prywatności. Prowadząca Dzień Dobry TVN znana jest z dość bezpośredniego wypowiadania się na różne, często drażliwe tematy. Ostatnio zabrała głos w sprawie nagości na Instagramie i Facebooku, czym "naraziła się" Ewie Chodakowskiej. Dorota jednak nie powinna się tym przejmować - nie jest bowiem jedyna "na liście" trenerki:
Wierna swoim zasadom Wellman pozostaje również w życiu prywatnym. Dziennikarka świętuje właśnie 30-lecie małżeństwa z Krzysztofem Wellmanem, co nie jest w show biznesie stażem często spotykanym. Zaznacza jednak, iż nie oznacza to samych sielankowych dni:
Inne były od kochania i od seksu, a ja byłam od gadania - przyznaje w rozmowie z Na żywo.
Dopiero potem przerodziło się to w bliższy związek. Kiedy mąż mnie wkurza, obmyślam precyzyjny plan jego bolesnej i męczącej śmierci. Myślę o zupie grzybowej ze sromotników, o kawie z trucizną. Nie ma w nas nienawiści. Jeśli się kłócimy, to tylko o rzeczy ważne. Biję się z mężem o… dostęp do wiedzy, np. o to, kto pierwszy przeczyta gazetę. Człowiek sprawdza się w życiu podczas gorszych dni, kryzysów.
56-latka potrafi też śmiać się ze swojej tuszy. Wspomina, że przytyła po narodzinach syna, Kuby:
Po nim zrobiłam się gruba, a raczej po kuracji hormonalnej, dzięki której go mam. Lepiej być grubą matką niż chudą bezdzietną.
Któremu związkowi polskich celebrytów wróżycie podobną rocznicę w przyszłości?