Selena Gomez i Justin Bieber raz na jakiś czas dają mediom powód do spekulacji o ich powrocie. Najsławniejsza para nastolatków tworzyła bardzo burzliwy związek, niejednokrotnie rozstawała się i wracała do siebie. Problemem były głównie uzależnienie i niewierność gwiazdora.
Kilka dni temu Selena i Justin zostali przyłapani przed posiadłością piosenkarki. Choć przyjechali w bezpiecznym odstępie czasowym, paparazzi i tak wywęszyli schadzkę.
Nawet najwięksi fani "Jeleny" nie spodziewali się, że po ostatniej kłótni, w której Justin zdecydował się skasować konto na Instagramie, para jeszcze kiedykolwiek zechce zamienić ze sobą kilka słów. Jak się okazuje, oboje pracują na to, żeby odbudować relacje. W tym celu Selena zaprosiła Justina na kameralne przyjęcie, na którym zabrakło jej obecnego chłopaka, The Weeknda.
Selena po operacji i przeszczepie nerki zrozumiała jak kruche jest życie. Stwierdziła, że szkoda marnować czasu na spory i postanowiła pogodzić się z Justinem - powiedział magazynowi Us Weekly znajomy pary. Za sprawą wspólnych znajomych zaczęli widywać się częściej niż tylko w kościele. Od czasu operacji są dla siebie bardzo mili i dobrze się dogadują.
Inna osoba z otoczenia gwiazd potwierdza te wersję wydarzeń:
Całkiem niedawno zaczęli ze sobą rozmawiać. Mają wspólnych znajomych i należą do tej samej parafii. Ludzie w tej społeczności są ze sobą bardzo blisko. Oboje zrozumieli, że to najwyższy czas zapomnieć o wszystkim, co spotkało ich w przeszłości. Mają dojrzalsze spojrzenie na to co się dzieje.
Myślicie, że The Weeknd nie ma nic przeciwko?