Od środowego poranka niemal cała Polska żyje spektakularnym zatrzymaniem Doroty R. Wokalistce udało się uniknąć odpowiedzialności za "nakłanianie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami bezpośrednich wykonawców, do zmuszania Emila H. do określonego zachowania, poprzez kierowanie wobec niego bezprawnych gróźb", a także próbę wymuszenia miliona złotych od byłego narzeczonego. Zaraz po wyjściu z aresztu, Doda publicznie wyśmiewała Emila Haidara, nazywając go między innymi idiotą.
Pomimo dość ciężkiej sytuacji, Dorocie dopisuje humor, a całą medialną nagonkę i szum wokół jej kryminalnych występków próbuje obrócić w swój sukces. W oświadczeniu, które zamieściła na swoim profilu na Facebooku informuje fanów, że bieg obecnych wydarzeń zamierza wykorzystać, by... pomóc kobietom, które znajdują się w takiej samej sytuacji jak ona.
W związku z moją obecną sytuacją, otrzymuję wiadomości na Facebooku i telefony ze wsparciem i zrozumieniem, za które serdecznie pragnę podziękować - napisała. Domniemam, że to właśnie przez nagłośnienie przez media moich problemów prywatnych, dostałam też mnóstwo wiadomości z prośbą o pomoc od kobiet, będących w podobnej sytuacji - nękania przez mężczyzn rękami prawa. Przeczytałam kilka maili od instytucji zajmujących się ochroną praw kobiet w Polsce z prośbą, bym dodała kobietom otuchy i siły. W końcu przechodzimy przez to samo... Ja mam od jednego gentlemana 6 spraw w sądzie. Przemyślałam temat i chciałabym wesprzeć takie działania. Postaram się pomóc jak będę tylko mogła! Skoro moja sytuacja i moja osoba może komuś pomóc to wiecie, że zawsze jestem do dyspozycji. Z tego miejsca zapraszam fundacje do kontaktu z moim managerem. Dziewczyny! Nie dajcie się
Jak myślicie, ile kobiet nasyłało na swoich byłych chłopaków gangsterów i próbowało wyłudzić od nich milion złotych, włamując się wcześniej do ich garażu i dewastując lakier samochodu wartego pół miliona?
**TYLKO U NAS: Pierwszy wywiad Dody po zatrzymaniu: "Nie mam nic na sumieniu, śpię spokojnie!"
**