TYLKO U NAS: Doda w kapciach przyjechała pociągiem na spektakl (ZDJĘCIA)
Celebrytce towarzyszyli aktorzy z teatru IMKA. Chciała pokazać paparazzi, kto jest największą gwiazdą?
Choć Doda nie ma ostatnio najlepszego czasu, zarówno w karierze, jak i w życiu prywatnym, wciąż stwarza pozory "rozchwytywanej gwiazdy" i zapracowanej celebrytki. Na szczęście, może liczyć na wsparcie wiernego "partnera biznesowego" - Emila "Nositorby", który stara się wynagrodzić przyjaciółce nerwy związane z procesowaniem się z byłym narzeczonym, Emilem Haidarem. Niedawno oboje wypoczywali w towarzystwie małp na Gibraltarze, czym piosenkarka nie omieszkała pochwalić się na Instagramie.
Po krótkich zagranicznych wakacjach, Doda wróciła do szarej rzeczywistości i obowiązków zawodowych. Kilka dni temu razem z obsadą spektaklu Słownik ptaszków polskich wybrała się do Sopotu. Aktorzy musieli jednak pocieszyć się skromnym transportem - wspólnie z Dorotą podróżowali Pendolino. Paparazzi "przyłapali" piosenkarkę w towarzystwie Janusza Chabiora, Iwony Bielskiej, Krzysztofa Materny i Roberta Rozmusa na dworcu. Artyści chętnie pozowali do zdjęć, jednak najbardziej przejęta obecnością fotoreporterów wydawała się być zmęczona Doda, która ukrywała twarz za ciemnymi okularami przeciwsłonecznymi. Uwagę przykuwało także jej osobliwe obuwie - na podróż wybrała się w miękkich kapciach.
Niestety, tym razem nie zabrała ze sobą "Nositorby" i musiała dźwigać swoje walizki sama. Współczujecie jej?