Związek Magdy Boczarskiej i Mateusza Banasiuka był niemałym zaskoczeniem dla fanów gwiazdorskiej pary, gdy tylko wieść o nim ujrzała światło dzienne. Wcześniej aktorkę kojarzono przede wszystkim z Tomaszem Karolakiem, zaś sam Banasiuk znany był głównie dzięki serialowi Pierwsza Miłość. Od czterech lat para zalicza się do najgorętszych w show biznesie, nie dziwi więc, że ciąża Boczarskiej wywoływała ogromne emocje.
Trzeba przyznać, że na związku z piękną aktorką Mateusz sporo zyskał - od tamtej pory wystąpił m.in. w Tańcu z gwiazdami i zdobył kilka nowych ról. Ogrom zajętości zawodowych w połączeniu z nową rolą ojca bywają dla Banasiuka nieco przytłaczające:
Cieszę się, że synek jest zdrowy. Miałem bardzo trudny okres, bo dużo czasu spędzaliśmy w teatrze przygotowując sztukę. "Seks, miłość i podatki" to właściwie chyba najtrudniejsza materia teatralna z jaką przyszło mi się zmierzyć. Gdy wracam do domu chcę spędzić trochę czasu z Magdą i synkiem, a jednocześnie nie mogę odpuścić sobie swoich obowiązków. Premiera to dla mnie bardzo ważny czas i funkcjonuję na najwyższych obrotach. Moja dziewczyna to zrozumie - komentuje Mateusz.
To nie jest tak, że zaniedbuję którąkolwiek z przestrzeni w swoim życiu. Staram się jednak o wszystko dbać. W takim okresie jak teraz organizm łapie inne obroty. Na adrenalinie trochę się pracuje i nie czuć tego zmęczenia. Człowiek jest rzeczywiście niewyspany, wory pod oczami, chudy, wysuszony, ale jednak jest energia.
Myślicie, że znajdzie energię na ślub z Magdą?