Ewa Chodakowska od pięciu lat podnosi Polaków z kanapy, przekonując, że wystarczy poświęcić 45 minut trzy razy w tygodniu na ćwiczenia przed telewizorem, by już po miesiącu dostrzec efekty. Jako pierwsza w Polsce udostępniła swoje programy treningowe za darmo, a fanki motywowała na portalach społecznościowych. Z czasem trenerka poszerzyła swoją ofertę o wyjazdy kondycyjne dla VIP-ów. Jej bogate koleżanki za jedyne kilkanaście tysięcy złotych mogą ćwiczyć na plaży na Maritiusie. Niedawno założyła także firmę, produkującą zdrowe przekąski. W tym roku Chodakowska po raz pierwszy znalazła się na liście najbogatszych Polek tygodnika Wprost, gdzie z majątkiem szacowanym na 49 milionów została sklasyfikowana na 47. miejscu.
Jednocześnie jest krytykowana za to, że wpędza Polaków w obsesję rzeźbienia sylwetki kosztem zdrowia. Newsweek w swoim najnowszym wydaniu opisuje przypadki ludzi, którzy do tego stopnia wkręcili się w dążenie do perfekcji, że w tygodniowy grafik są w stanie wcisnąć 9 treningów.
Ludzie przesiadują na siłowni po 10 godzin, wbrew wszelkiemu rozsądkowi. Albo chodzą na wszystkie zajęcia w grafiku siłowni. To zaburzenie, które może być niebezpieczne - tłumaczą trenerzy. Są tacy, którzy podporządkowują ćwiczeniom wszystko. Tracą znajomych, bo od rana do wieczora myślą tylko o tym. Nie wyjdą z nimi na miasto, bo nie zjedzą, nie napiją się, bo muszą być w formie przed kolejnymi ćwiczeniami. To błędne koło. W pewnym momencie zostają całkiem sami. A co gorsza, oceniają innych ludzi przez pryzmat tego, czy są wytrenowani. Jak ktoś nie ma dobrego ciała, to znaczy, że jest leniwy. Media społecznościowe sprawiły, że fitness stał się stylem życia. Trenerki takie jak Ewa Chodakowska czy Anna Lewandowska są dziś celebrytkami.
Tygodnik Newsweek wini zresztą nie tylko te dwie.
Na okładce styczniowego numeru Woman’s Health pojawiła się blogerka modowa Maffashion z komunikatem, że w 2018 roku najmodniejsze będzie zdrowe ciało - pisze gazeta. Nawet Kuba Wojewódzki we wrześniu zaprosił do swojego programu Maritę Deynn i Daniela Majewskiego. Ich poradnik zachęcający do uprawiania fitnessu, był wtedy drugi na liście bestsellerów.
Cóż, oni akurat są chyba najlepszym potwierdzeniem słów trenerów, że obsesja kończy się tym, że człowiek zostaje całkiem sam. Marita i Daniel mają już tylko siebie, nawet najbliżsi krewni nie chcą mieć z nimi nic wspólnego. Przypomnijmy: Siostra ujawnia szokującą prawdę o Maricie! TO KONIEC DEYNN?
Tymczasem Ewa Chodakowska najwyraźniej poczuła się wyrwana do tablicy, bo z zaangażowaniem tłumaczy, że to nie jej wina, że ktoś popada w przesadę.
Jest ogromna różnica pomiędzy stawianiem zdrowia w kategorii priorytetu a obsesją - przekonuje. Sama wiele razy słyszałam: „Ewka, ty to już przesadzasz, to już jest obsesja!” A ja trenuję trzy do pięciu dni w tygodniu po 45 minut, jem od 2000 do 2500 kcal dziennie. Nie piję alkoholu, a za deser łapię się raz w tygodniu. I taką filozofię propaguję. Dążenie do perfekcji może stać się obsesją. Niektóre kobiety zapominają, że zdrowy styl życia ma być na całe życie. Zdarza się, że w pogoni na idealną sylwetką porównują się z dziewczynami ze sceny miss bikini fitness, a to duży problem. Niektóre zrobiły sobie krzywdę, trenując ponad normę, stosując niebezpieczne dla organizmu diety, przyjmując tabletki, mające na celu przyspieszenie metabolizmu, spalacze tłuszczu i tak dalej. Efekty na pięć minut kosztem zdrowia. I potem wracają do mnie i mówią, że miałam rację, gdy krzyczałam, że przetrenowanie nie jest zdrowe.