Za nami cztery edycje misyjnego programu TVP Rolnik szuka żony i już trwają nagrania do kolejnej serii. Show nie zawsze spełniało swoje zadanie i niezwykle rzadko mieszkańcy wsi znajdowali partnerów w programie.
Jednymi z nielicznych, których na oczach widzów połączyła silna więź, byli Małgosia i Paweł z ostatniej odsłony show. Zostali zaproszeni do Pytania na śniadanie, żeby opowiedzieć o tym, jak potoczyła się dalej ich miłosna historia.
Para zdradziła, że od tygodnia mieszka razem.
Był taki etap poznania, zakochania, a teraz jest etap życia - podsumowała związek Małgosia.
Zakochani musieli dobrze zaplanować czas, żeby móc się spotykać, ponieważ Paweł pracował w Szwecji jako operator dźwigu.
Czas pomiędzy pracą spędzaliśmy razem. Zdążyliśmy się na tyle poznać, żeby teraz ze sobą zamieszkać. Przez ten czas zdążyłem wyszkolić sobie kobietę - zażartował Paweł.
Dla Małgosi postanowił rzucić pracę za granicą, a dźwig zamienił na traktor. Prowadzący Pytanie na śniadanie próbowali dowiedzieć się, jak zmieniło się ich życie po wspólnym zamieszkaniu. Głos zabrał Paweł:
Zauważyłem, że jesteśmy strasznie zawzięci, tak samo uparci. Walczymy do końca - zdradził partner rolniczki.
Czy jest pierścionek na palcu? - zapytała wprost Joanna Racewicz.
Wszystko w swoim czasie - krótko odpowiedział Paweł.
Już wcześniej przyznał, że najpierw musi dorosnąć. Przypomnijmy:
Małgosia i Paweł opowiedzieli też o tym, jak spędzili Walentynki:
Od rana w oborze, potem zakupy, kino i przyjazd do Warszawy. Resztę może zostawimy dla siebie.
Jak myślicie, kiedy na palcu Małgosi pojawi się pierścionek zaręczynowy?