"Oscary 50+": Laura Dern, Meryl Streep i Helen Mirren skradły show młodszym koleżankom
Wcale nie trzeba odmładzać się na siłę, żeby uchodzić za piękną. Kiedy zrozumieją to pozostałe gwiazdy?
Chociaż tegoroczna ceremonia rozdania Oscarów wypadła wyjątkowo blado, uwagę i tak przyciągnęły wspaniałe kreacje zaprezentowane na czerwonym dywanie. Niektóre gwiazdy przebierały się kilkukrotnie, bo chciały zrobić wrażenie także na afterparty magazynu Vanity Fair.
Niestety, ściankę Vanity Fair i czerwony dywan na Oscarach zapełniają powoli klony młodych aktorek, które zaczynają wyglądać niepokojąco podobnie. Wszystko oczywiście w ramach diet zmieniających rysy twarzy i żywienia się energią słoneczną.
Jak wyglądają prawdziwe twarze Hollywood? Tak jak Meryl Streep, Helen Mirren i Laura Dern. Zobaczcie sami:
60-latka pojawiła się na gali bez makijażu.
Gwiazda "Twin Peaks" skończyła w lutym 51 lat.
58-latka zdobyła pierwszego Oscara w karierze.
Aktorka też postawiła na klasyczny krój sukni.
72-latka na tegorocznych Oscarach piła tequilę i pozowała na skuterze wodnym.
Legenda Hollywood postawiła na klasyczną czerwień z głębokim dekoltem.
Streep, jako jedna z nielicznych, nie wstydzi się posiadania okularów.
Chociaż stylizacja 51-latki wzbudziła mieszane uczucia, trzeba przyznać, że aktorka zrobiła spore wrażenie.
52-letnia gwiazda zadała szyku w odważnej, różowej kreacji.
80-latka przyznała się kiedyś do operacji plastycznych, jednak stwierdziła, że była to błędna decyzja, której nigdy nie powtórzy.
64-letnia żona Stevena Spielberga kusiła głębokim dekoltem.