Choć Grzegorz Krychowiak w ostanim czasie nie może poszczycić się świetną formą, dobry humor zdaje się go nie opuszczać. Grzegorz podczas zgrupowania piłkarskiej reprezentacji Polski we Wrocławiu wyglądał na zrelaksowanego i chętnie żartował ze swojego kolegi z drużyny, Wojtka Szczęsnego.
Zobacz: Szczęsny o prezencie ślubnym od Krychowiaka: "Dostałem GoPro od mojego kolegi Grzegorza na ślub"
Po przegranym spotkaniu towarzyskim z Nigerią, Grzegorz udzielił obszernego wywiaduSportowym Faktom, w którym odniósł się między innymi do żartów w szatni, dotyczących jego stylizacji. Okazało się, że prowodyrem jest jego przyjaciel, Wojtek Szczęsny:
Koledzy żartują od czasu do czasu. Głównie Szczęsny. I głównie z zazdrości.
Krychowiak na pytanie skąd jego zamiłowanie do mody, odpowiedział, że nie lubi być nikim:
We Francji pojawiły się możliwości, poznałem kilka sklepów, ludzi, którzy potrafili doradzić. Lubię dobrze wyglądać, wyróżnić się w tłumie. Strój jest wizytówką, trzeba się w nim dobrze czuć i nie zlewać się z masą. Chociaż oczywiście są pewne granice w zwracaniu na siebie uwagi. To musi być przyjemność, a nie manifestacyjne farbowanie włosów na różowo. Nie lubię być nikim, nie lubię być szarakiem - przyznał.
O świetnej atmosferze w reprezetancji Polski może świadczyć częsta wymiana uszczypliwości na Twitterze. Zbigniew Boniek ma w zwyczaju podsyłać Grzegorzowi różne pomysły na szalone stylizacje. Jak się okazuje, Krychowiak z nich nie korzysta, ponieważ jego zdaniem prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie zna się na modzie:
Wydaje mi się, że Zbigniew Boniek nie zna się na modzie. Chociaż rzadko go widzę. Nie korzystam z jego sugestii dotyczących nowych ubrań, ale niedługo to ja będę mu doradzał. Mam już kilka strojów na oku.
Czyżby to było ostatnie powołanie Grzegorza Krychowiaka do piłkarskiej reprezentacji?