Choć kariera Hani Lis przed laty zapowiadała się naprawdę imponująco, jej szansę na rozwój zablokowała niechlubna znajomość z Tomaszem Lisem. Kiedy 13 lat temu na jaw wyszedł romans Hani z mężem jej najlepszej przyjaciółki, razem z dobrym imieniem straciła wiele intratnych propozycji.
W międzyczasie Hania dostała ogromny kredyt zaufania od władz TVN-u. Lisica dostała wolną rękę i jak opowiadała w wywiadach "sama mogła wymyślić sobie program". Pomimo fatalnej opinii ciągnącej się za dziennikarką, produkcja zdecydowała się zrealizować format jej autorskiego pomysłu, jednak kulinarne show Bez Planu okazało się zrealizowane zupełnie bez planu: program był zbyt drogi i zbyt absorbujący. Była przyjaciółka Kingi Rusin przyznała, że w czasie kręcenia programu żyła 9 miesięcy na walizkach. Ostatecznie program zdjęto z anteny.
W styczniu pracownik Polsatu ujawnił, że w wiosennej ramówce pojawi się nowy program Hanny Lis, która odchodzi od lekkich, lifestylowych klimatów, by skupić się na poważnym dziennikarstwie.
Premiera nowego programu na kanale Polsat Cafe Między słowami miała miejsce 11 marca. Niestety, z informacji podanych przez portal Wirtualnemedia.pl wynika, że program nie może poszczycić się wysoką oglądalnością. Średnia widownia programu to zaledwie 26 tysięcy widzów:
Polsat Cafe „Między słowami” pokazuje w niedziele o godz. 15.30, począwszy od 11 marca br. Średnia widownia programu do 25 marca br. wyniosła 26 tys. osób, co przełożyło się na 0,22 proc. udziału w rynku wśród wszystkich widzów, 0,10 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 0,18 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement.
"13-tka" okazuje się dla Hani wyjątkowo pechowa...