Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Nie jestem cyborgiem"

0
Podziel się:

Ale wraca do pracy. "Najwyżej umrę romantyczną śmiercią na deskach teatru."

"Nie jestem cyborgiem"

Ależ my o tym wiemy. Trudno znaleźć osobę, której równie bliskie byłyby ludzkie słabości. Jednak Szyc postanowił pożalić się na łamach Faktu na swój ciężki los:

Nie jestem cyborgiem. Miałem naprawdę ciężki rok - tłumaczy. Zrobiłem cztery filmy, gram 20 spektakli w miesiącu. Każdego by to zwaliło. Do tegojeszcze przyplątało mi się przeziębienie.

Zdaniem aktora właśnie przemęczenie i przeziębienie doprowadziły do jego sobotniego zasłabnięcia na scenie Teatru Współczesnego. Nie wspomina o całonocnych imprezach, piciu i awanturach. Potwierdza za to, że pojawi się w pracy:

Mam zamiar wystąpić. Spędzę 3 godziny i 15 minut na scenie. Najwyżej umrę romantyczną śmiercią na deskach teatru, ale dam radę.

Na jego miejscu pomyślelibyśmy jednak o dłuższym odpoczynku. Byłoby trochę głupio, gdyby ludzie kupowali bilety na spektakl tylko po to, żeby sprawdzić czy Szyc dotrwa do końcowych oklasków.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)