Ubiegłoroczna internetowa akcja #MeToo wywołana skandalem wokół Harveya Weinsteina zaczęła zbierać plony kilka miesięcy później. Dzięki odważnym internautkom, które nie bały się opowiedzieć światu o tragicznych wydarzeniach z nadużyciami na tle seksualnym w tle, jest duża szansa na wielkie zmiany w mrocznych kuluarach show biznesu i uchronienie wielu młodych, raczkujących w branży filmowej aktorek i modelek.
W ostatnim odcinku argentyńskiego programu Periodismo Para Todos wystąpił gościnnie Woody Allen. Reżyser, który od wielu lat walczy z oskarżeniami o pedofilię, przyznał na antenie, że... powinien zostać twarzą akcji #MeToo, a jego wizerunek powinien być umieszczony na plakatach promujących akcję. Swoje, dość nietypowe, wyznanie argumentował na wizji:
Pracuję w przemyśle filmowym od 50 lat. Pracowałem z setkami aktorek i ani jedna z nich - tych wielkich, sławnych, dopiero zaczynających karierę - nawet nie zasugerowała żadnego niewłaściwego zachowania z mojej strony. Zawsze miałem z nimi wspaniałe relacje - mówił. Osoby, które zostały oskarżone przez 20, 50, 100 kobiet o nieustające molestowanie, i mnie, którego oskarżyła tylko jedna kobieta podczas sprawy o opiekę nad dzieckiem i którą to sprawę dokładnie sprawdzono i okazała się nieprawdziwa, wrzuca się do jednego worka.
Doniesienia na temat telewizyjnego występu dotarły do córki Wood'yego, Dylan, która na początku roku opowiedziała, jak ojciec miał ją molestować, kiedy była dzieckiem. Dylan Farrow skomentowała wypowiedź ojca na Twitterze:
Wszystkie wybryki Woody'ego Allena odsłaniają jedynie jego desperację, by uratować rozpadającą się karierę... Wszystko, co teraz mówi, jest niczym więcej niż wykalkulowaną strategią PR-ową, próbującą podważyć wiarygodne zarzuty przeciwko niemu. Wszyscy jesteśmy teraz mądrzejsi i wiemy, do czego są w stanie się posunąć, by zmusić do milczenia swoje ofiary - napisała córka reżysera.
Przypomnijmy, że reżysera broni jego syn, Moses Farrow, który z kolei uważa, że wina leży po stronie ich matki. Mia Farrow w jego opinii była tyranką terroryzującą dzieci:Syn Woody'ego Allena broni ojca: "Mia CIĄGAŁA NAS PO SCHODACH i zamykała w pokojach na klucz"