Nastały czasy, w których na co dzień spotykamy się ze zjawiskiem lokowania produktów na instagramowych zdjęciach gwiazd. Zarówno duże koncerny, jak i mniejsze przedsiębiorstwa świetnie zdają sobie sprawę z tego, że przy pomocy "influencerów" mogą tanio i szybko wypromować swoje produkty, dlatego też współpraca z celebrytami okazuje się być bardzo opłacalna dla obu stron. Wygląda na to, że dla wielu ludzi reklamowanie produktów przez gwiazdy w social mediach jest równoznaczne ze sprzedaniem się, o czym na własnej skórze przekonała się Olga Frycz.
We wtorek aktorka udostępniła na Instagramie swoje zdjęcie w nowej fryzurze. Przy okazji pochwalenia się nowym uczesaniem, 31-latka opatrzyła fotografię długim opisem, w którym wytłumaczyła się ze współpracy z kilkoma markami. Olga uchodziła do tej pory za „zwykłą” celebrytkę, która nie epatuje życiem prywatnym i traktuje go jako źródła zarobku. Najwidoczniej coś się zmieniło i fanki Frycz poczuły się tym faktem urażone, nie chcąc obserwować kolejnego „reklamowego” konta.
Olga Frycz została więc wywołana do tablicy. Aktorka zwróciła uwagę na fakt, że "nie zgadza się na reklamowanie wszystkiego" i przy okazji poprosiła, żeby komentujący nie dawali upustu swojej złości pod jej zdjęciami, "bo hejt jest generalnie zły".
Dostaję dużo propozycji współpracy z przeróżnymi markami - zaczęła Olga. Mnie to bardzo cieszy i nie widzę w tym nic złego jeśli raz na jakiś czas wrzucę na mój profil ładne, estetyczne zdjęcie z produktem który jest użyteczny, przyjemny, smaczny albo po prostu cieszy oko. Możecie mi wierzyć lub nie, ale nie zgadzam się na reklamowanie wszystkiego. Zgadzam się, że osoba, na której profilu co drugi post jest postem sponsorowanym może stracić w Waszych oczach wiarygodność, ale to nie daje Wam prawa do hejtu. Bo hejt jest generalnie zły. Zanim zaczniesz siać zamęt na moim profilu i zionąć jadem w komentarzach przejrzyj skrupulatnie swój profil i zastanów się czy faktyczne u ciebie wszystko jest takie cacy. Zanim napiszesz o wartościach odżywczych polecanych u kogoś ciasteczek pomyśl ile razy wrzucałeś zdjęcie z big makiem i ile świń i krów zjadasz rocznie a później robisz zdjęcia padliny na kolorowym talerzu w modnej kafejce.