Gwiazdą drugiego dnia festiwalu Open’er był brytyjski zespół Massive Attack. Muzycy od dawna nie ukrywają, że oprócz muzyki ich pasją są bieżące wydarzenia polityczne i społeczne. Do każdego kraju, w którym koncertują, przygotowują specjalną iluminację, mającą przekonać publiczność, że członkowie zespołu doskonale orientują się w ich codzienności.
Tym razem komentarze, pojawiające się w formie haseł, wyświetlanych za plecami muzyków i na telebimach z boku sceny, dotyczyły głównie kwestii politycznych.
Zespół wyraził zaniepokojenie przejęciem Sądu Najwyższego przez polityków obozu rządzącego, który część dotychczasowych sędziów wysyła na przymusową emeryturę, żeby na ich miejsce powołać nowych. Zmiany w ustawie wzbudziły niepokój Komisji Europejskiej, która rozpoczęła wobec Polski procedurę i zapowiedziała skierowanie pozwu do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. A teraz, jak się okazuje, sprawa zainteresowała także brytyjskich muzyków.
Animacje, nawiązujące do sytuacji politycznej w Polsce, zawierały między innymi wezwanie Unio Europejska, ratuj polskie sądy! i pojawiły się podczas wykonywania utworu Inertia Creeps.
Kiedy na telebimach pojawiło się hasło Kaczyński abdykuje za rok, publiczność zareagowała żywiołowo.
Znacznie mniej entuzjazmu wywołało przypomnienie kompromitacji polskich piłkarzy na mundialu w Rosji, zaś z pozoru absurdalne, tabloidowe tytuły, na przykład Majdan wyjdzie z cienia Gosi czy Kuba Wojewódzki sprzedaje swój samochód za miliony wywołały rozbawienie.
Animacje zakończył wyświetlony na środku napis Jesteśmy w tym razem.
Niestety, to nie jedyny ostatnio raz, gdy muzycy odwiedzający nasz kraj, uświadamiają nam, że coraz mocniej odstajemy od zachodniego świata.
Zaledwie kilka dni temu Pearl Jam wyraził ze sceny poparcie dla protestów przeciwko ustawie Kai Godek, nakazującej rodzić nieuleczalnie chore dzieci tylko po to, by umarły w męczarniach.