W niedzielę po południu na warszawskiej Pradze Północ doszło do wypadku, którego główną "bohaterką", jak okazało się wkrótce później, była Monika "Esmeralda" G., połowa słynnego internetowego duetu od piosenek o karpiu. Jak wynika z naszych informacji, Monika była pod wpływem alkoholu, chociaż pojawiają się także plotki o innych, znacznie mocniejszych używkach.
Na Instagramie znajduje się jeszcze ostatnia relacja celebrytki, którą ta nagrała w niedzielę wczesnym popołudniem, więc najprawdopodobniej tuż przed wypadkiem. Esmeralda opowiada w sieci o... swoich pośladkach:
To ja, Wasza Esmeralda. Spokojnie, nie musicie martwić się o moje pośladki, są na miejscu i są w doskonałej kondycji. Fak of, byczys - mówi.
Lekkomyślnym stosunkiem do sytuacji pochwaliła się jej siostra, Małgorzata, która kilka godzin temu pokazała w sieci zdjęcie z opalania na leżaku. Trzeba przyznać, że to wyjątkowo nieprzemyślane, o ile nie głupie, bo osoba tak bliska ofierze musiała dowiedzieć się o wypadku wczoraj. Małgorzata Godlewska beztrosko prezentuje sztuczne piersi na leżaku. Co prawda sceneria wygląda na wakacyjny krajobraz, ale chwalenie się opalaniem w takim momencie jest delikatnie mówiąc, niestosowne.
Siostra w ciężkim stanie niby w szpitalu, a Ty się prężysz na leżaczku? Siostra w szpitalu, a ta się lansi - pisali.
Przypomnijmy, że nadal nie wiadomo, co dalej z poszkodowaną Moniką. Czy siostra wpadnie do niej w odwiedziny?