Prezydentura Donalda Trumpa od początku budzi wiele kontrowersji. Miliarder od zawsze uznawany był za ekscentrycznego i grubiańskiego szowinistę. Oburzenie budzą jego seksistowskie zachowania i wypowiedzi, jak choćby ta, gdy przechwalał się, że "każdą kobietę może złapać za ci*kę". Nie jest tajemnicą, że prezydent Stanów Zjednoczonych ma dużą słabość do kobiet i wielokrotnie zdradzał Melanię, np. z gwiazdą porno, która ujawniła jakiś czas temu w mediach szczegóły ich romansu.
O wybujałym temperamencie seksualnym 72-latka krążą legendy. Aktualnie prezydent znów znalazł się w centrum zainteresowania za sprawą planowanej na 13 lipca wizyty w Wielkiej Brytanii. Telewizja BBC postanowiła przy tej okazji wyemitować materiał, w którym dwie kobiety opowiadają o ekscesach prezydenta w trakcie mocno zakrapianych imprez, które odbywały się w latach 80.i 90. Kobiety porównują go do "drapieżnika", który sypiał z młodymi dziewczynami.
Materiał ukazał się w poniedziałek w programie śledczym Panorama. Kobiety twierdzą, że spotkały Trumpa na przyjęciach w czasie, gdy był potentatem na rynku nieruchomości i sponsorem konkursów piękności. Jedna z nich, Barbara Pilling powiedziała, że poznała Trumpa na imprezie w Nowym Jorku pod koniec lat 80., kiedy była młodą modelką. Twierdziła, że ówczesny przedsiębiorca Trump zapytał ją, ile ma lat i ucieszył się, kiedy odpowiedziała, że 17, rzekomo odpowiadając: "Och, świetnie. A więc nie jesteś za stara, ale też nie za młoda. To wspaniale". Pilling zeznała, że nie była najmłodszą dziewczyną na przyjęciu i, że były tam dziewczęta w wieku zaledwie 14 lat.
Czułam się jak osaczona przez rekina - powiedziała Pilling, opisując zachowanie Trumpa.
Inna kobieta, Heather Braden, powiedziała w rozmowie z Panoramą, że widziała Trumpa na imprezie w Miami w latach 90. Uczestniczyło w niej tylko czterech mężczyzn i aż 50 modelek.
Czułam się jak kawałek mięsa na targu - wspomina Braden. Jakby ktoś wystawił mnie na licytację w charakterze niewolnicy seksualnej.
Jeden z anonimowych mężczyzn w rozmowie z dziennikarzem opowiedział, że uczestniczył w wielu imprezach z Trumpem i opisał narkotykowe i alkoholowe ekscesy z udziałem starszych mężczyzn i młodszych kobiet.
Ci faceci mogliby być ojcami tych modelek - powiedział, dodając że Trump był na tego typu imprezach szczególnie "aktywny".
Ten facet był jak drapieżnik w akcji. Następnego dnia lub kilka dni po tym słyszeliśmy, jak chwalił się ile dziewczyn zaliczył. Jedna lub dwie dziewczyny na raz - to właśnie uwielbiał robić - opisuje informator.
Ani Trump, ani rzecznik Białego Domu nie odnieśli się do zarzutów zawartych w reportażu. W przeszłości prezydent tłumaczył się, że "nie ma pojęcia" kim są kobiety, które go oskarżają, ale z pewnością mają pobudki polityczne.
Panorama rozmawiała jeszcze z wieloma innymi osobami, które oskarżyły Trumpa o niewłaściwe zachowanie w stosunku do nich. W październiku 2016 roku głośno było o czterech młodych uczestniczkach konkursu Miss Urody w USA, które zeznały, że Trump wszedł do ich przebieralni. Łącznie ponad 20 kobiet zgłosiło zarzuty dotyczące interakcji z prezydentem. Jedna z nich, Summer Zervos, pozwała Trumpa o zniesławienie po tym, jak zaprzeczył oskarżeniom, że napastował ją w hotelu Beverly Hills w 2007 roku.